Pełniący obowiązki marszałka Sejmu Jerzy Wenderlich według niektórych parlamentarzystów celowo odwleka wybór następcy Radosława Sikorskiego, aby wprowadzić pod obrady wniosek SLD dotyczący skrócenia kadencji Sejmu. Według posła PO Mariusza Witczaka przyspieszenie wyborów zaszkodziłoby jednak przede wszystkim samym politykom Sojuszu. – To jest domaganie się przez karpie przyspieszenia Wigilii Bożego Narodzenia – ocenił w TVP Info.
We wtorek rezygnację z urzędu marszałka złożył Radosław Sikorski z PO. Do czasu wyboru marszałka jego obowiązki przejął najstarszy wicemarszałek - Jerzy Wenderlich z SLD.
Politykowi Sojuszu zarzuca się jednak, że chce odwlekać wybór następcy Sikorskiego, aby wprowadzić pod obrady wniosek SLD o kadencji Sejmu.
– Jerzy Wenderlich celebruje tę chwilę, kiedy ma szansę być marszałkiem-seniorem i chwilę przewodniczyć Sejmowi; widzę że lubi to stanowisko. (…) Ale jestem optymistą, uważam że w czwartek zostanie dokonany wybór nowego marszałka – powiedział w TVP Info poseł Mariusz Witczak z Platformy.
Polityk dodał, że parlament ma przed sobą wielkie wyzwania, w związku z czym Sejmem musi rządzić osoba, którą wyłoni większość parlamentarna.
Sam wniosek o skrócenie kadencji Sejmu, co postuluje SLD, Witczak uznał za "niepoważny". – On jest groźny dla samego SLD. (…) Tutaj by należało przywołać Leszka Millera, który mówił kiedyś o innym wniosku o samorozwiązanie, że to jest domaganie się przez karpie wigilii Bożego Narodzenia. W przypadku SLD miałoby to miejsce, bo tej partii nie ma i to są politycy w rozsypce – powiedział Witczak.
Sikorski nie jest marszałkiem
Marszałek Sejmu Radosław Sikorski złożył rezygnację z pełnionego urzędu. Obowiązki marszałka Sejmu po Radosławie Sikorskim przejął najstarszy z wicemarszałków Jerzy Wenderlich z SLD. Na wyznaczenie terminu głosowania ws. wyboru nowego marszałka Wenderlich będzie miał 4 miesiące. Złożenie dymisji 23 czerwca Sikorski zapowiedział wczoraj. Jego rezygnacja jest efektem publikacji akt prokuratorskiego śledztwa ws. afery podsłuchowej przez Zbigniewa Stonogę.
tvp.info
Politykowi Sojuszu zarzuca się jednak, że chce odwlekać wybór następcy Sikorskiego, aby wprowadzić pod obrady wniosek SLD o kadencji Sejmu.
– Jerzy Wenderlich celebruje tę chwilę, kiedy ma szansę być marszałkiem-seniorem i chwilę przewodniczyć Sejmowi; widzę że lubi to stanowisko. (…) Ale jestem optymistą, uważam że w czwartek zostanie dokonany wybór nowego marszałka – powiedział w TVP Info poseł Mariusz Witczak z Platformy.
Polityk dodał, że parlament ma przed sobą wielkie wyzwania, w związku z czym Sejmem musi rządzić osoba, którą wyłoni większość parlamentarna.
Sam wniosek o skrócenie kadencji Sejmu, co postuluje SLD, Witczak uznał za "niepoważny". – On jest groźny dla samego SLD. (…) Tutaj by należało przywołać Leszka Millera, który mówił kiedyś o innym wniosku o samorozwiązanie, że to jest domaganie się przez karpie wigilii Bożego Narodzenia. W przypadku SLD miałoby to miejsce, bo tej partii nie ma i to są politycy w rozsypce – powiedział Witczak.
Sikorski nie jest marszałkiem
Marszałek Sejmu Radosław Sikorski złożył rezygnację z pełnionego urzędu. Obowiązki marszałka Sejmu po Radosławie Sikorskim przejął najstarszy z wicemarszałków Jerzy Wenderlich z SLD. Na wyznaczenie terminu głosowania ws. wyboru nowego marszałka Wenderlich będzie miał 4 miesiące. Złożenie dymisji 23 czerwca Sikorski zapowiedział wczoraj. Jego rezygnacja jest efektem publikacji akt prokuratorskiego śledztwa ws. afery podsłuchowej przez Zbigniewa Stonogę.
tvp.info