Cymański i Biedroń zgodnie ws. in vitro: PO zajęło się ustawą, by zebrać nowy elektorat

Cymański i Biedroń zgodnie ws. in vitro: PO zajęło się ustawą, by zebrać nowy elektorat

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tadeusz Cymański, Robert Biedroń (fot:KATARZYNA NAWORSKA NEWSPIX.PL, MICHAL CHWIEDUK / Newspix.pl )Źródło:Newspix.pl
Tadeusz Cymański, poseł Solidarnej Polski i Robert Biedroń, prezydent Słupska, rozmawiali w TVP Info o ustawie o in vitro. O ile w kwestiach światopoglądowych obydwu polityków dzieli przepaść, tak jednogłośnie stwierdzili, że Platforma Obywatelska zajęła się tą ustawą głównie po to, by zyskać większe poparcie środowisk liberalnych i lewicowych.
Według posła Solidarnej Polski zajęcie się sprawą in vitro jest tylko zabiegiem Platformy Obywatelskiej, dzięki któremu chce ona zdobyć poparcie liberalnej i lewicowej części społeczeństwa. Dodał, że sprawa in vitro jest niezwykle ważna, ponieważ jest związana z ludzkim życiem.

- Jesteśmy wszyscy ludźmi. Pan też był kiedyś zygotą, a teraz gadamy sobie w TVP Info. I w momencie połączenia komórek jest przesądzone, że pan będzie tak wyglądał - mówił Cymański.

Biedroń: Brak ustawy o in vitro to nieszczęście miliona par w Polsce

Z kolei Biedroń zwrócił uwagę, że skoro in vitro jest sprawą tak poważną, to dlaczego senatorowie potraktowali ją w bardzo niefrasobliwy sposób podczas debaty. - Narzeka pan poseł, że to zostało szybko zrobione, ale ja sobie przypominam, że w parlamencie od wielu lat rozmawiano o in vitro (...) Niewprowadzenie tej ustawy byłoby wielkim nieszczęściem dla miliona par w Polsce - powiedział Biedroń.

Prezydent Słupska zgodził się z opinią Cymańskiego o tym, że PO zajęło się sprawą in vitro "pod publiczkę". - Oczywiście, Platforma Obywatelska robi to ze względów politycznych, koniunkturalnych. To wszyscy wiemy i co do tego jest zgoda, ale w końcu przyszedł czas, żeby to uregulować - stwierdził.

TVP Info