Były premier, a obecnie przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej Leszek Miller na antenie TVP Info skrytykował sposób prowadzenia kampanii wyborczej przez Ewę Kopacz, a także "ubolewał nad trywializacją polskiej polityki".
– Czy pan sobie wyobraża panią kanclerz Merkel, która chodzi po niemieckich pociągach i zagląda pasażerom do talerza? Albo kanclerz Merkel, która uczy się kierować ruchem drogowym. Pani Merkel kieruje, ale ruchem w całej Europie – mówił Miller. Odniósł się w ten sposób do ostatniej aktywności premier Ewy Kopacz, która przemierza Polskę pociągiem. W trakcie jednej z podróży pytała podróżnego o jakość kotleta serwowanego w Warsie, a w trakcie wizyty w Centrum Szkolenia Policji w Legionowie poznawała zasady kierowania ruchem. Miller dodał, że polska polityka staje się nie do zniesienia.
– Niech się pani premier Kopacz zajmie tym za co jej płacą czyli rządzeniem. A nie zaglądaniem ludziom do talerza w czasie podróży – podkreślił. Wskazał także, że wyjazdowe posiedzenia rządu (dotychczas odbyły się dwa – w Katowicach i Łodzi – red.; na każdym z nich przyjęto projekty ustaw ważnych z punktów widzenia regionu – red.) to „działalność propagandowa”, które generuje dodatkowe koszty.– Bo rząd nie może obradować w każdym pomieszczeniu. Muszą być stworzone warunki – wyjaśnił.
TVP Info
– Niech się pani premier Kopacz zajmie tym za co jej płacą czyli rządzeniem. A nie zaglądaniem ludziom do talerza w czasie podróży – podkreślił. Wskazał także, że wyjazdowe posiedzenia rządu (dotychczas odbyły się dwa – w Katowicach i Łodzi – red.; na każdym z nich przyjęto projekty ustaw ważnych z punktów widzenia regionu – red.) to „działalność propagandowa”, które generuje dodatkowe koszty.– Bo rząd nie może obradować w każdym pomieszczeniu. Muszą być stworzone warunki – wyjaśnił.
TVP Info