Ogórek: Mówienie o Leszku Millerze w czasie przeszłym jest nieuprawnione

Ogórek: Mówienie o Leszku Millerze w czasie przeszłym jest nieuprawnione

Dodano:   /  Zmieniono: 
Magdalena Ogórek (fot. screenshot YouTube)
Magdalena Ogórek, była kandydatka na urząd prezydenta, którą popierał Sojusz Lewicy Demokratycznej na antenie Polsat News komentowała zjednoczenie się lewicy na czas wyborów parlamentarnych.
- Nie zdajemy sobie sprawy, jak silne są podziały frakcyjne w SLD i ten pęd, dzielenie schedy po Leszku Millerze, które było już bardzo, bardzo widoczne już w kampanii prezydenckiej – podkreśliła Ogórek

- Ja siedziałam w całym epicentrum. I widziałam, jak trudno jest schować wewnętrzne podziały. Zwróćcie panowie uwagę, ile toczyło się w mediach, między poszczególnymi przedstawicielami SLD, nie skupiając się na samej istocie rzeczy. Czyli jednak na tym, co Leszek Miller mówił na początku kampanii [prezydenckiej]: idziemy po wynik dwucyfrowy. Ja to samo słyszałam na początku kampanii prezydenckiej – dodała. - Mówienie o Leszku Millerze w czasie przeszłym jest nieuprawnione – podkreśliła.

Zjednoczona Lewica

18 lipca poinformowano, że Rady Krajowe Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Twojego Ruchu oraz partii Zieloni wyraziły zgodę, by te ugrupowania wraz z mniejszymi lewicowymi siłami wystartowały wspólnie do parlamentu pod szyldem Zjednoczona Lewica.

Przed obradami Sojuszu politycy SLD mówili w rozmowie z dziennikarzami, że głosy w tej kwestii są podzielone. Kontrowersje budził pomysł, aby zrezygnować z szyldu Sojuszu.  17 lipca Leszek Miller stwierdził w rozmowie z dziennikarzami, że sam popiera pomysł, aby powstała jedna lista "szeroko rozumianej lewicy".

300polityka.pl, Wprost.pl