Dorn: W Polsce są trzy lewice - pamięci, żołądka i stref erogennych

Dorn: W Polsce są trzy lewice - pamięci, żołądka i stref erogennych

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ludwik Dorn, fot. Wprost
Ludwik Dorn, poseł niezrzeszony na antenie TVP Info ocenił, że najwięcej za zjednoczenie lewicy na czas wyborów parlamentarnych zapłaci Sojusz Lewicy Demokratycznej. Dodał, że problemem dla Zjednoczonej Lewicy może być zdobycie dobrego wyniku wyborczego ze względu na zróżnicowanie partii wchodzących w skład porozumienia.
– SLD będzie największym płatnikiem tego połączenia, ponieważ jest to formacja, która raz ma 1-2 proc., a raz 5-7 proc. Natomiast pozostałe elementy tego zjednoczenia to jest 0 albo 1 proc. – mówił Dorn. Wyjaśnił, że w Polsce istnieją trzy lewice. – W Polsce mamy tak naprawdę trzy lewice. Pierwsza to "lewica pamięci” i to jest przede wszystkim SLD. Chodzi tu o walkę o godność ludzi związanych z PRL-em, czyli, że ich biografie to nie jest jakiś śmieć – mówił. Jako kolejną wyznaczył "lewicę żołądka”, czyli tę reprezentującą ludzi niezamożnych. – Mamy też "lewicę stref erogennych”, która zajmuje się walką o prawa gejów i lesbijek oraz ostrą walką z Kościołem. Najbardziej nośna jest ta "lewica stref erogennych”, ale te problemy interesują jakieś 2 proc. wyborców, dlatego uważam za bardzo prawdopodobne, że nurt emancypacji obyczajowej was przytłoczy – zwrócił się były marszałek Sejmu do Jerzego Wenderlicha z SLD.

Wenderlich, przyjmując typologię Ludwika Dorna, prognozował, że teraz "lewica żołądka” zacznie przechodzić z elektoratu PiS do Zjednoczonej Lewicy.  – Zgoda, to określenie mi się podoba. Chcemy naszymi projektami przemawiać do tych ludzi. Odnośnie "lewicy pamięci”, to jestem osobą, która nie wierzy w żelazny elektorat, bo proszę sobie przypomnieć rok 2001, kiedy otrzymaliśmy tak duże poparcie. Wtedy tej "lewicy pamięci” nie było dużo – mówił.

TVP Info

Jednak komentując trzeci „typ lewicy” polityk SLD przestrzegał przed żartami. – Nie byłbym już taki krotochwilny w punkcie „c”, czyli „lewicy stref erogennych”, tu bym już nie żartował, ponieważ w tej części odnosimy się do tego, aby np. urodzenie dziecka nie było przymusem – mówił Wenderlich.