KEP zabrał głos ws. in vitro. Politycy nie są ekskomunikowani, ale...

KEP zabrał głos ws. in vitro. Politycy nie są ekskomunikowani, ale...

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Metropolita szczecińsko-kamieński, a zarazem przewodniczący Rady Prawnej Komisji Episkopatu Polski abp Andrzej Dzięga podpisał dokument, w którym wyjaśnił konsekwencje jakie poniosą deklarujący się jako katolicy politycy, którzy poparli rządowy projekt ustawy o leczeniu niepłodności, regulujący m.in. kwestię zapłodnienia pozaustrojowego (in vitro).
"Przyjęta przez Polski Parlament ustawa dotycząca in vitro – za cenę urodzin dziecka – godzi wprost w życie innych dzieci poczętych podczas tej procedury oraz w nienaruszalność życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci (por. Evangelium vitae, 58-63). Z tego powodu ustawa ta nie może być przez katolika w żaden sposób zaakceptowana. Pan Prezydent RP i parlamentarzyści, którzy poparli ustawę dotyczącą in vitro, równocześnie publicznie wyrazili swoje poglądy, które stały się źródłem poważnego zgorszenia wielu wiernych, co »jest postawą lub zachowaniem, które prowadzi drugiego człowieka do popełnienia zła« (KKK, 2284). Kto z katolików świadomie i dobrowolnie podpisuje się lub głosuje za dopuszczalnością metody in vitro, tym samym podważa communio, czyli swoją pełną wspólnotę z Kościołem katolickim (KPK, kan. 204-205, 208-214)” – napisał abp Dzięga.

Wyjaśnił, że powyższe stwierdzenie nie dotyczy polityka, który "nie miał w momencie głosowania pełnej wiedzy lub miałby wiedzę fałszywą, lub miał ograniczoną aktualną świadomość”, bądź miał ograniczoną wolność. Z zastrzeżeniem jednak, iż musiałby to publicznie ogłosić.

Hierarcha podkreślił także, że każdy z polityków, który poparł ustawę, przed przyjęciem Komunii świętej musi udać się do spowiedzi. Co więcej, osoby takie musiałyby publicznie przyznać się do zmiany zdania. "Taka osoba powinna ze swej strony powstrzymać się od przystępowania do Komunii świętej, dopóki nie zmieni publicznie swego stanowiska” – wskazał. Dodał, że sam fakt głosowania za ustawą nie powoduje zaciągnięcia z automatu ekskomuniki, jednak ordynariusz może podjąć taką decyzję po zbadaniu sprawy.

Arcybiskup odniósł się także do możliwości udzielenia sakramentu politykowi, kóry poparł in vitro. Wskazał, że trudnym do oceny jest fakt, czy dana osoba była u spowiedzi, czy "z uporem trwa w grzechu ciężkim”, wobec czego każdy ksiadz mający wątpliwości może przekazać sprawę do rozpatrzenia ordynariuszowi.

KEP