Biznesmen Zbigniew S. miał stawić się na przesłuchaniu w warszawskiej prokuraturze w poniedziałek - podaje TVN 24.
Jak poinformował na swoim profilu na portalu Facebook, opuszcza Europę i "jest w drodze do bezpiecznego państwa". Powiedział to w 13-minutowym filmie zamieszczonym w serwisie społecznościowym. - Jestem w drodze do bezpiecznego państwa i tam się za kilkanaście godzin znajdę. Za chwilę odlatuję poza Europę - powiedział. - Gram o wolną Polskę i skuteczne wyniszczenie złodziei z Wiejskiej - dodał.
Stwierdził też, że zbiera materiały na funkcjonariuszy CBŚP zgodnie z prawem. Chce ich "sztuka po sztuce wyniszczać, kompromitując". W filmie dodał, że "nie da się zaszczuć".
Centralne Biuro Śledcze Policji zatrzymało w piątek Zbigniewa S. i przeszukało jego mieszkanie. Policja działała na polecenie Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, która prowadzi śledztwo ws. podejrzenia korupcji w sądzie w Katowicach.
Kilka dni temu biznesmen ujawnił dokumenty i nagrania, z których jego zdaniem ma wynikać, że w sądzie w Katowicach działa grupa przestępcza. Wcześniej napisał na swojej stronie internetowej m.in. "U mnie w domu i firmach znowu policja i przeszukanie. Mają też nakaz zatrzymania".
TVN 24, onet.pl, wprost.pl
Stwierdził też, że zbiera materiały na funkcjonariuszy CBŚP zgodnie z prawem. Chce ich "sztuka po sztuce wyniszczać, kompromitując". W filmie dodał, że "nie da się zaszczuć".
Zbigniew S. zatrzymany przez CBŚP
Centralne Biuro Śledcze Policji zatrzymało w piątek Zbigniewa S. i przeszukało jego mieszkanie. Policja działała na polecenie Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, która prowadzi śledztwo ws. podejrzenia korupcji w sądzie w Katowicach.
Kilka dni temu biznesmen ujawnił dokumenty i nagrania, z których jego zdaniem ma wynikać, że w sądzie w Katowicach działa grupa przestępcza. Wcześniej napisał na swojej stronie internetowej m.in. "U mnie w domu i firmach znowu policja i przeszukanie. Mają też nakaz zatrzymania".
Ujawnienie akt
Przypomnijmy, 7 czerwca Zbigniew S., biznesmen z Warszawy, który zasłynął w internecie, gdy zaczął walkę z Urzędem Skarbowym, opublikował w sieci tomy akt śledztwa ws. afery podsłuchowej. Nie są one w żadnym zakresie ocenzurowane i zawierają m.in. dane osobowe podejrzanych, świadków, funkcjonariuszy i poszkodowanych.Stonoga został 9 czerwca wieczorem aresztowany, doprowadzony do prokuratury gdzie usłyszał zarzuty i zatrzymano mu paszport, a następnie zwolniony.TVN 24, onet.pl, wprost.pl