"Kwiatkowski pokazał, jak powinien zachować się funkcjonariusz państwowy"

"Kwiatkowski pokazał, jak powinien zachować się funkcjonariusz państwowy"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Borys Budka (fot.PIOTR TWARDYSKO/NEWSPIX.PL)Źródło:Newspix.pl
- Sprawę znam tylko z doniesień medialnych, dlatego chciałbym, żeby ona była jak najszybciej wyjaśniona - przyznał minister sprawiedliwości Borys Budka pytany o sprawę wniosków prokuratury o uchylenie immunitetów szefowi Najwyższej Izby Kontroli Krzysztofowi Kwiatkowskiemu i posłowi PSL Janowi Buremu.
Rzecznik Prokuratury Generalnej Mateusz Martyniuk poinformował w piątek, że prokuratura złożyła do Sejmu wnioski o uchylenie immunitetów szefowi Najwyższej Izby Kontroli Krzysztofowi Kwiatkowskiemu i posłowi PSL Janowi Buremu.

Pytany o komentarz do sprawy minister sprawiedliwości Borys Budka przyznał, iż jest zaskoczony, a sprawę zna tylko z doniesień medialnych. - Chciałbym, żeby ona była jak najszybciej wyjaśniona - zaznaczył.

Borys Budka przyznał, że cieszy się z decyzji szefa NIK dotyczącej rezygnacji z immunitetu. - Pan prezes Kwiatkowski pokazał, jak w takiej sytuacji powinien zachować się odpowiedzialny funkcjonariusz państwowy. Liczę, że pan poseł Bury podejmie taką samą decyzję - ocenił.

Wniosek o odebranie immunitetów

Jak ustalili dziennikarze śledczy portalu TVN24.pl Prokuratura Apelacyjna w Katowicach w oparciu o materiału zebrane przez Centralne Biuro Antykorupcyjne skierowała wniosek o odebranie immunitetów prezesowi Najwyższej Izby Kontroli Krzysztofowi Kwiatkowskiemu oraz szefowi klubu parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego Janowi Buremu.

Zdaniem śledczych, szef NIK miał wpływać na wyniki konkursów na stanowiska wicedyrektora delegatury Izby w Rzeszowie oraz dyrektora delegatury w Łodzi, a także na stanowisko wicedyrektora Departamentu Środowiska w centrali NIK. Jan Bury jest podejrzewany jedynie w tej pierwszej sprawie.

Prokuratorzy zarzucają Kwiatkowskiemu również, że wpłynął na zmianę wyników kontroli zajmującej się nieprawidłowościami w budowie farmy wiatraków w Malawie i Woli Rafałowskiej. Obydwie inwestycje są prowadzone przez przyjaciół Jana Burego. Najpierw NIK odkrył nieprawidłowości, ale w ostatecznym raporcie znalazła się pozytywna ocena tych inwestycji.

Śledczy ustalili, że Bury próbował wpływać na wynik konkursu za czasów prezesa Jacka Jezierskiego, który był poprzednikiem Kwiatkowskiego. Jezierski jednak powołał nową komisję konkursową, która dokonała wyboru zgodnie z przepisami.

TVN24