Szef "Solidarności": Nie poprzemy PiS

Szef "Solidarności": Nie poprzemy PiS

Dodano:   /  Zmieniono: 
Piotr Duda (fot.Michal chwieduk/newspix.pl)Źródło:Newspix.pl
Przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda w rozmowie z „Super Expressem” zapowiedział, że związek w nadchodzących wyborach parlamentarnych nie poprzez Prawa i Sprawiedliwości.
Duda podkreślił, że związek nie poprze PiS w wyborach parlamentarnych, a poparcie dla Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich wynikało z faktu, iż "wybory prezydenckie to wybory obywatelskie i Solidarność za każdym razem kogoś popierała” -  Raz był to Lech Wałęsa, innym razem Marian Krzaklewski czy Lech Kaczyński – dodał. - Solidarność ma jednak swoją politykę. Chcemy współpracować z każdą partią. Spotykałem się z Millerem i Kaczyńskim. Chciałem się też spotykać z Tuskiem i Ewą Kopacz, ale nie życzyli tego sobie. Są zupełnie niewiarygodni, a z oszustami nie gra się w karty. Jeśli PiS dojdzie do władzy i nie będzie się wywiązywał ze zobowiązań, potraktujemy go jak każdą inną partię, która działa przeciwko pracownikom – zapowiedział szef związku.

Odebrać przywileje związkowcom?

Przewodniczący związku podkreślił także, że związkowcy "nie mają tak dobrze, jak to przedstawia rząd”, co pokazał raport Głównego Urzędu Statystycznego i nie podoba mu się pomysł premier Ewy Kopacz, która powiedziała, że w referendum można byłoby zapytać o ograniczenie przywilejów związkowców.

Postulaty sierpniowe wciąż aktualne?

Duda przy okazji rozmowy o 35. Rocznicy podpisania porozumień sierpniowych zarzucił polskim rządom, że  „to o co walczyli robotnicy w 1980 roku zostało zepchnięte na margines”, a postulaty sierpniowe dla władz stały się „reliktem przeszłości”. - Zwróćmy uwagę choćby na ubiegłoroczne obchody wyborów z 1989 roku. Mówiło się o zrzuceniu kajdan i bezprzykładnym sukcesie transformacji. Pewnie, że Polska się rozwija. Gospodarka rośnie, ale PKB, który wszyscy wypracowujemy, nie przekłada się na poprawę sytuacji zwykłych pracowników. Przemilcza się to, że międzynarodowe korporacje przychodzą do naszego kraju, bo widzą tu tylko tanią siłę roboczą – dodał.

Super Express