Nie mam sobie nic do zarzucenia. Jestem szefem klubu parlamentarnego PSL. Wiele kompetentnych i doświadczonych osób w różnych miejscach rekomendowałem i będę to robił – powiedział w „Minęła dwudziesta” w TVP Info Jan Bury. Polityk PSL odparł ustalenia śledczych, którzy twierdzą, że wpływał na wyniki konkursów przeprowadzanych przez NIK.
W środę Bury zapozna się z wnioskiem prokuratury i wtedy podejmie decyzję o ewentualnym zrzeczeniu się immunitetu. W przyszłym tygodniu we wtorek ma z kolei złożyć wyjaśnienia przed klubem sejmowym.
– Nie mam sobie nic do zarzucenia. Jestem szefem klubu parlamentarnego PSL. Wiele kompetentnych i doświadczonych osób w różnych miejscach rekomendowałem i będę to robił – powiedział w "Minęła dwudziesta".
– W moim domu ani złota, ani srebra, ani komnaty bursztynowej nie ma i nie było – skomentował te zarzuty Bury w TVP Info.
tvp.info, tvn24.pl
– Nie mam sobie nic do zarzucenia. Jestem szefem klubu parlamentarnego PSL. Wiele kompetentnych i doświadczonych osób w różnych miejscach rekomendowałem i będę to robił – powiedział w "Minęła dwudziesta".
Pieniądze i złoto
Jak podaje tvn24.pl, Biznesmen Marian D. zdaniem Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach miał wręczyć Buremu pieniądze – W sumie być może nawet kilkuset tysięcy złotych – oraz sztabkę złota. W zamian za korzyści majątkowe D. miał prosić o załatwianie kontraktów paliwowych dla swojej firmy oraz skorzystać z wpływów posła PSL w Krajowej Radzie Sądownictwa.– W moim domu ani złota, ani srebra, ani komnaty bursztynowej nie ma i nie było – skomentował te zarzuty Bury w TVP Info.
tvp.info, tvn24.pl