Duda: Będę walczył o polskie górnictwo

Duda: Będę walczył o polskie górnictwo

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. materiały prasowe)
Prezydent Andrzej Duda wziął udział w 35. rocznicy podpisania tzw. porozumień jastrzębskich. Podczas spotkania z górnikami podkreślił, iż zamierza dotrzymać swojego wyborczego zobowiązania, że "będzie walczył o polskie górnictwo". Wskazał, że pokłady węgla w Polsce wystarczą na kolejne 200 lat jego eksploatacji, wobec czego "obowiązkiem polskich władz, które chcą pilnować suwerenności naszego kraju, jego pomyślności i bezpieczeństwa, jest walka o polski węgiel - mówił prezydent". - Nie możemy sobie pozwolić tego węgla wydrzeć, bo to byłby dziejowy błąd, skazujący nas na długie lata energetycznych problemów - dodał.
- W lutym jako kandydat na prezydenta stałem przed bramą kopalni Zofiówka. Spotkałem się tam z państwem, z górnikami. To była poważna i ostra rozmowa. Bez owijania w bawełnę – przez szlaban – bo nie wpuszczono mnie wtedy na kopalnię. Dzisiaj sytuacja się zmieniła, ale nie zmieniło się jedno. To co wam powiedziałem: „Będę walczył o polskie górnictwo”. Zawsze kiedy będę widział, że są prowadzone działania, które mogłyby zaszkodzić Śląskowi i górnictwu, to prezydent Andrzej Duda będzie zabierał głos – powiedział. Przypomniał, że "nie byłoby zwycięskiego Sierpnia, gdyby Wybrzeże nie zostało poparte przez Śląsk”.

-Andrzej Duda został prezydentem – także dzięki Waszym głosom i absolutnie nie wycofuję się z ani jednego swojego zobowiązania. Jestem tutaj także po to, by wam to powiedzieć. Mówiłem w Szczecinie, że największy związek zawodowy w Polsce ma prawo napominać rządzących, kiedy widzi, że w kraju źle się dzieje, a prawa pracownicze nie są szanowane, kiedy to, co ważne dla naszego kraju jest niszczone. To prawo demokracji, o które walczono w latach 80 – dodał prezydent. Zaapelował także do senatorów, by wyrazili zgodę na przeprowadzenie referendum, które „jest bardzo niewygodne dla obozu rządzącego”.

 - Apeluję do senatorów o rozwagę, o uwzględnienie głosu społeczeństwa, bo ja tutaj byłem tylko pośrednikiem. Przeniosłem do Senatu społeczny głos, obywatelskie oczekiwania - dodał i zaznaczył, że ma nadzieję na "pozytywną refleksję" senatorów nad złożonym przez niego wnioskiem.

TVN24.pl, 300polityka.pl