- Ambasador Rosji powinien zostać skarcony i nie powinno się skończyć na reprymendzie - powiedział w radiowej Trójce Krzysztof Gawkowski z SLD.
- To powinny być mocne słowa wskazujące, że Grzegorz Schetyna panuje nad swoim resortem. Powinna także zostać wysłana nota do MSZ Federacji Rosyjskiej i o wszystkim powinien zostać poinformowany minister Ławrow - kontynuował Gawkowski.
Według polityka Sojuszu słowa ambasadora to element szerszej gry, która "ma doprowadzić do wciągnięcia Polski w konflikt związany z tym, że jesteśmy niepoważnym i kłótliwym krajem".
Według polityka Sojuszu słowa ambasadora to element szerszej gry, która "ma doprowadzić do wciągnięcia Polski w konflikt związany z tym, że jesteśmy niepoważnym i kłótliwym krajem".
Reakcje
Po słowach ambasadora Rosji wypowiedzianych w rozmowie z TVN24, zareagowali m.in. premier Ewa Kopacz, ale także Komitet Żydów Amerykańskich. Niektórzy polscy politycy oczekiwali wydalenia dyplomaty z kraju, inni z kolei sugerowali, iż jest to celowe działanie na polecenie Moskwy.
Polskie Radio Program III, Wprost.pl