Wynagrodzenia w ministerstwach powinny być wyższe? "Słabe wynagrodzenia, to słaba kadra"

Wynagrodzenia w ministerstwach powinny być wyższe? "Słabe wynagrodzenia, to słaba kadra"

Dodano:   /  Zmieniono: 
pieniądze (fot.Magdziak Marcin/Fotolia.pl) 
- To od wynagrodzeń bierze się dobro. Wynagrodzenie wiceministra ze wszystkimi dodatkami to około 12 tys. złotych. Nie jest to płaca niska w stosunku do innych grup. Nie powinniśmy być takimi sknerami, że premier, prezydent zarabiają tak nisko w porównaniu do zarobków w biznesie -  ocenił szef OPZZ Jan Guz.

Przewodniczący Konfederacji Pracodawców Lewiatan, Jeremi Mordasewicz ocenił, że  osoby, które pełnią najwyższe funkcje w państwie powinny mieć odpowiednio wyższe wynagrodzenie, ponieważ ciąży na nich "ogromna odpowiedzialność". - Błędna decyzja takich osób może skutkować stratami w wysokości milionów, a czasem miliardów złotych. Takich ludzi trzeba dobrze wynagradzać, ale jednocześnie stawiać im bardzo wysokie wymagania -  powiedział Mordasewicz. - Czasem z zażenowaniem obserwuje, kto zostaje ministrem - dodał. W jego opinii bycie wiceministrem powinno być ukoronowaniem kariery, a nie jedynie etapem w karierze.

- Jeśli porównamy nasze wydatki z innymi państwami na naszym poziomie, to wcale nie wydajemy mało. 40 proc. PKB to wydatki publiczne. Gdybym miał wydać rekomendację, to zatrudniłbym mniej ludzi, ale lepiej wynagradzanych o wyższych kompetencjach. Wie o tym sektor prywatny, że lepiej zatrudnić 3 pracowników zamiast pięciu, ale o wyższych kwalifikacjach - twierdzi przewodniczący konfederacji Lewiatan.

 - Nie możemy być sknerami, bo słabe wynagrodzenia, to słaba kadra - uważa Jan Guz. W jego opinii Polacy zarabiają za mało, mimo tego, że rośnie ich wydajność pracy. - Wzrost wydajności był dużo wyższy niż wzrost płac. Spadek płac następował również w stosunku do PKB. To jest problem - zaznaczył szef OPZZ.

TVN 24 BIŚ