– Mamy do czynienia z próbą zawłaszczania niezależnych instytucji – Trybunału Konstytucyjnego, Służby Cywilnej. Słyszymy, że za chwilę dojdzie do przejęcia prokuratury, samorządów czy innych sfer wolności. Cieszę się, że w całej Polsce ludzie na ulicach dają świadectwo tego, że nie zgadzają się na taką politykę – mówił w sobotę na briefingu w Wałbrzychu Grzegorz Schetyna.
Polityk odniósł się również do wewnętrznych wyborów w Platformie Obywatelskiej. - To są prawdziwe wybory, nie ustawiane. Nie ma żadnego konfliktu między mną a Tomaszem Siemoniakiem. Rywalizujemy, pokazując, że w Platformie taki styl jest normą – tego nie ma w innych partiach. Mam nadzieję, że to wzmocni Platformę. Musimy zebrać, zbudować to zespołowe przywództwo. I być gotowym, by podjąć najważniejsze wyzwania. Kolejne wybory za trzy lata, mamy sporo czasu - przekonywał Schetyna.
Ruch Kukiz'15 złożył projekt ustawy
Projekt autorstwa Kukiz'15 przewiduje, że "kadencja Sędziów Trybunału Konstytucyjnego, wybranych przed dniem wejścia w życie tej ustawy, wygaśnie w 60 dniu od dnia jej wejścia w życie. Na ich miejsce mają zostać powołani nowi sędziowie, wybrani na zasadach określonych w Konstytucji". Zmiany mają dotyczyć również prezesa i wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego, którzy mieliby być powoływani przez prezydenta spośród co najmniej trzech kandydatów przedstawionych przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Wnioskodawca proponuje również, aby w kwestii zgodności z Konstytucją ustawy o Trybunale Konstytucyjnym orzekał Sąd Najwyższy.
"Obecny sposób powoływania sędziów powoduje, iż w przypadku braku woli współpracy ze strony ugrupowania bądź koalicji posiadającej większość w Sejmie opozycja jest praktycznie wykluczana z obsadzania stanowisk sędziowskich w tym niezwykle istotnym dla demokratycznego porządku w państwie organie" - wskazano w uzasadnieniu projektu. Autorzy projektu podkreślili również, że "trwający od początku VIII kadencji parlamentu spór o skład TK, jak również kontrowersje wokół uchwalonej w czerwcu ustawy o TK, są koronnymi argumentami za koniecznością wprowadzenia istotnych zmian w sposobie wyboru sędziów".
Ponadto, zwrócono uwagę na to, że od 8 lat do składu sędziowskiego nie został wybrany "żaden kandydat wskazany przez największe ugrupowanie opozycyjne". "Proponowana większość 2/3 ustawowej liczby posłów rodzi konieczność wyboru kandydatów na sędziego Trybunału w drodze konsensusu wszystkich istotnych sił parlamentarnych. Taki sposób wyboru zmuszałby Sejm do budowania kompromisów oraz wprowadzałby realny wpływ ugrupowań opozycyjnych na obsadzanie tych stanowisk" - wyjaśniono w uzasadnieniu.
Pod złożonym przez Ruch Kukiz'15 projektem podpisali się również posłowie PiS. Po debacie w Sejmie projekt został skierowany do komisji ustawodawczej, gdzie znajduje się również projekt autorstwa posłów PiS.
300polityka.pl, Wprost.pl