Zamiast "zniszczę cię" będzie Grzegorz "przytulę cię"? Schetyna o swoich planach

Zamiast "zniszczę cię" będzie Grzegorz "przytulę cię"? Schetyna o swoich planach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grzegorz Schetyna (fot. Jacek Herok / NEWSPIX.pl --- Newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
To nie jest kwestia oszczędzania. To jest kwestia zbudowania nowego projektu PO, gotowego do zwycięstw wyborczych - mówił w TVN24 Grzegorz Schetyna pytany przez Bogdana Rymanowskiego o to, czy "oszczędzi ludzi Donalda Tuska i Ewy Kopacz".

- Więc zamiast Grzegorz "Zniszczę cię” będzie Grzegorz „Przytulę cię”? - zapytał Schetynę Rymanowski. - Tak jest, można tak powiedzieć - odpowiedział przyszły szef Platformy Obywatelskiej.

Grzegorz Schetyna podkreślił, że "trzeba mieć wiedzę i przekonanie, że Platforma jest wartością". - Że musimy ją zbudować silniejszą, że ona musi być gotowa do wygrania tej wielkiej batalii z PiS-em. Nie możemy jej osłabiać, tylko musimy ją wzmacniać - podkreślił.

Brak konsekwencji TK

Zdaniem Schetyny konflikt wokół Trybunału Konstytucyjnego się nie skończył. - On będzie eskalował. Prezydent Duda powinien wziąć na siebie rolę arbitra. Powinien mieć inicjatywę wkroczenia. Musi wziąć w tym aktywny udział, nie może zostawiać tego bieżącej polityce - zaznaczył polityk.

Przyszły szef PO uważa, że TK traci swoją pozycję, co jest niedobre dla demokracji konstytucyjnej.- Konstytucja jest dziś dla PiS drugorzędna - mówił. - Być może prezes Rzepliński powinien wyciągnąć rękę do kompromisu. Uważam, że to, co najważniejsze, to ustalenie jednolitego frontu ze strony TK, to jest ważne też, by rozwiązać ten problem. Mamy podział - podkreślił.

"Putinizacja" Polski

Schetyna podkreślił, że nie podobają mu się wypowiedzi o "putinizacji" Polski. Jego zdaniem nie należy wpisywać ich w relacje polsko-niemieckie. - One są w ostatnich latach bardzo dobre, Niemcy są naszym największym partnerem gospodarczym. Który wspierał nas przy wejściu do UE, do NATO. Tego nie można stracić - zaznaczył. - Trzeba reagować, nie można zgadzać się na słowa o putinizacji. Ale trzeba też mówić o przyczynach, dlaczego taka debata w ogóle jest. Dlaczego pojawiają się takie głosy - dodał. 

TVN24