Fala komentarzy na profilu lotniska im. Wałęsy. "Kiedy zmiana na TW Bolek Airport?"

Fala komentarzy na profilu lotniska im. Wałęsy. "Kiedy zmiana na TW Bolek Airport?"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Logo portu lotniczego w Gdańsku (fot. MICHAL FLUDRA / NEWSPIX.PL) Źródło:Newspix.pl
W związku z kontrowersjami wokół Lecha Wałęsy, noszący jego imię port lotniczy w Gdańsku, zasypywany jest komentarzami pod adresem patrona.

Na profilu lotniska na Facebooku od czasu ujawnienia przez IPN faktu przejęcia akt z domu gen. Czesława Kiszczaka dodawane są posty sugerujące zmianę patrona obiektu. "Rozumiem, że w związku z ostatnim zamieszaniem wokół osoby Lecha Wałęsy lotnisko zmieni swoją nazwę ?" - pyta jeden z internautów.

Użytkownicy sieci przedstawiają też własne propozycje. "Lotnisko mogło by mieć też nazwę Port lotniczy Gdańsk TW Bolek który litował się nad SB" - pisze internautka. Wtóruje jej kolejny użytkownik, który do pytania "Kiedy zmiana nazwy lotniska na: TW Bolek Airport?" dołącza przeróbkę zdjęcia.

Szafa Kiszczaka

Przypomnijmy, 16 lutego do domu wdowy po gen. Czesławie Kiszczaku wkroczył prokurator w towarzystwie pracowników Instytutu Pamięci Narodowej. Zabezpieczono dokumenty dot. tajnego współpracownika Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie „Bolek”, które to dokumenty Maria Kiszczak chciała sprzedać Instytutowi. Według relacji rzecznik prasowej IPN, wdowa po Czesławie Kiszczaku 16 lutego spotkała się m.in. z prezesem Instytutu i żądała 90 tys. złotych w zamian za przyniesione akta. Jako dowód na wagę posiadanych dokumentów przedstawiła "odręcznie kartkę papieru zatytułowaną „Informacja opracowania ze słów T.W. »Bolek« z odbytego spotkania w dniu 16.XI.1974 roku”.

Od poniedziałku dokumenty do wglądu

Prezes IPN Łukasz Kamiński poinformował w sobotę na konferencji prasowej, że pierwsza partia dokumentów dotyczących współpracy TW "Bolka", zajętych w domu generała Kiszczaka 16 lutego, została włączona do archiwum IPN. Dokumenty będą dostępne od poniedziałku.

"Nie zgodziłem się na współpracę"

Przypomnijmy, we wczorajszym wywiadzie dla TVN, Lech Wałęsa  po raz kolejny zaprzeczył, jakoby współpracował ze służbami bezpieczeństwa PRL.– Jeszcze raz powtórzę: nigdy nie zgodziłem się na współpracę. Nigdy nie napisałem żadnego tekstu, ani żadnej mojej wypowiedzi nie można zaliczyć jako donos. Nie brałem żadnych pieniędzy. I to są fakty. Natomiast udowodniłem, że na mnie podrabiano dokumenty – mówił.

Facebook, Wprost.pl