Tragiczny pożar w Dusznikach. Ojciec nie uratował wszystkich dzieci

Tragiczny pożar w Dusznikach. Ojciec nie uratował wszystkich dzieci

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pożar kamienicy (fot. vitalart/fotolia.pl) 
Dwoje dzieci zmarło, a trzecie walczy o życie po nocnym pożarze w Dusznikach. Ojcu udało się wyciągnąć z domu troje z piątki dzieci - podała telewizja TVN 24.

Około godziny 23 w poniedziałek w kamienicy we wsi Duszniki z błyskawiczną prędkością rozprzestrzenił się ogień. W mieszkaniu znajdował się wówczas ojciec z piątką dzieci, ich matka przebywała w pracy. Mężczyźnie udało się wyprowadzić troje z nich. Gdy wrócił po dwóch chłopców, nie mógł już przedostać się przez płomienie. Strażacy, którzy przyjechali do pożaru, weszli do budynku dopiero po skończonej akcji gaszenia. Wcześniej temperatura w środku była zbyt wysoka.

– Po ugaszeniu pożaru w zgliszczach znaleźliśmy dwa zwęglone ciała chłopców w wieku 4 i 8 lat – poinformował Przemysław Chojan ze straży pożarnej w Szamotułach.

Śpiączka farmakologiczna

Jedno z uratowanych dzieci w ciężkim stanie trafiło do szpitala w Poznaniu, skąd zostanie przetransportowane do Szczecina. Chłopiec znajduje się obecnie w śpiączce farmakologicznej, ma poparzone 40 proc. powierzchni ciała. Pozostałym członkom rodziny pomaga teraz psycholog.

Policja i prokuratura ustalają przyczynę pożaru.

TVN 24