Przypomnijmy, prezydent Andrzej Duda podczas spotkania z mieszkańcami Otwocka przekonywał, że Polacy mają prawo „głośno mówić nie kierując się pseudoeuropejską poprawnością polityczną” o tym, kto „jest dla nas gościem, a kto wrogiem”.
– Spokojnie będę realizował swoje. Nie zniechęci mnie do tego żaden krzyk, żadne kalumnie rzucane przez ludzi, którzy zostali w ostatnim czasie odspawani od stołków, a którym wydawało się, że będą na nich siedzieli przez długie lata – przekonywał. Andrzej Duda mówił również, że wśród osób, które "bronią demokracji" jest wielu spośród "odspawanych", którzy mówią "ojczyznę dojną racz nam wrócić panie". – Są ludzie, którzy na naprawie Rzeczypospolitej stracą, ale tylko to co uzyskali w sposób nieuprawniony – kontynuował Duda.
"Tak nie wolno"
– Te słowa prezydenta są niewłaściwe. Nie wolno parafrazować takich wielkich słów o wolności. Tak nie wolno. Pan prezydent tego nie powinien robić – ocenił Morawiecki. Krytycznie na ten temat wypowiedział się też Grupiński. Ocenił słowa Dudy o ojczyźnie jako "niegodne prezydenta". – Rozumiem, że prezydent Andrzej Duda próbuje nadążyć za przemówieniem swojego szefa, Jarosława Kaczyńskiego, który w bardzo ostrych słowach mówił o sytuacji w Polsce – dodał.
TVN24, TVP Info