Patrol policji drogowej próbował zatrzymać jadącego z prędkością 114 km/h peugeota. Na widok policjantów kierowca pojazdu zawrócił i zaczął uciekać. Funkcjonariusze rozpoczęli pościg.
– Kierowca podczas ucieczki popełnił szereg wykroczeń drogowych. Nie stosował się do znaków i sygnałów, wyprzedzał na przejściach dla pieszych, jechał pod prąd. Swoją niebezpieczną jazdą powodował realne zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym – powiedział Maciej Kimet, rzecznik gorzowskiej policji.
Po pewnym czasie ścigany wjechał w las i zaczął uciekać na piechotę. Kiedy jednak zobaczył goniących go pieszo policjantów, wrócił do samochodu i próbował ich przejechać. Uderzył w zaparkowany radiowóz i kontynuował ucieczkę.
– Policjanci ponownie udali się w pościg. Samochód ściganego po chwili ugrzązł na podmokłym terenie i kierowca próbował uciekać pieszo. Funkcjonariusze szybko dogonili i obezwładnili mężczyznę, którym był 30-letni mieszkaniec Gorzowa. Po sprawdzeniu okazało się, ma on cofnięte uprawnienia do kierowania – relacjonował dalej rzecznik policji.
Badania krwi potwierdzą, czy uciekający kierowca znajdował się pod wpływem środków odurzających. Mężczyźnie za napaść na funkcjonariuszy grozi do 10 lat więzienia.
TVN 24