– Dla mnie osobiście obecność w tym miejscu ma szczególne, emocjonalne znaczenie. Spoczywają tu żołnierze, na których mój ojciec czekał i liczył, którzy byli mu potrzebni, aby się bić o wolną Polskę. To mój tata jako pierwszy, nie mogąc się na nich doczekać, zaczął ich szukać. Zostali oni zgładzeni przez stalinowską maszynę śmierci – mówiła Anna Maria Anders.
Podkreśliła, że prezydent Lech Kaczyński doskonale rozumiał znaczenie wydarzeń sprzed 70 lat, "także dla kształtowania świadomości historycznej i tożsamości współczesnych Polaków". –Przekonanie o wadze, jaką ma dla Polaków pamięć o Katyniu jednoczyło wszystkich tych, którzy ponieśli śmierć razem z prezydentem Kaczyńskim, niezależnie od ich różnych poglądów politycznych –stwierdziła.
Anna Maria Anders przypomniała również niewygłoszone przemówienie prezydenta Lecha Kaczyńskiego. "Nie da się budować trwałych relacji na kłamstwie. Kłamstwo dzieli ludzi i narody. Przynosi wiele nienawiści i złości Dlatego potrzeba nam prawdy. Okoliczności tej zbrodni muszą zostać do końca zbadane i wyjaśnione. (…) Kłamstwo katyńskie musi na zawsze zniknąć z przestrzeni publicznej. Uczynimy co w naszej mocy, aby pamięć o każdym z bohaterów nigdy nie zginęła”.
TVP Info