Wiceprezydent zaszalał

Wiceprezydent zaszalał

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tysiąc złotych grzywny, utrata prawa jazdy na rok i sto złotych na rzecz jednej z fundacji - to kara, jaką poniesie były wiceprezydent Kalisza za jazdę samochodem po pijanemu i spowodowanie wypadku.
Zbigniew B. był wiceprezydentem Kalisza w poprzedniej kadencji z ramienia SLD, a obecnie jest radnym. Prokuratura oskarżyła go o  kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości.

O kolizji, do której radny doprowadził 5 lipca 2003 r., było głośno w całym kraju. Doszło do niej około dwie godziny po  zakończeniu spotkania premiera Leszka Millera z działaczami SLD z  regionu. Lider Sojuszu mówił na tym spotkaniu m.in. o  przeciwdziałaniu nieetycznym sytuacjom z udziałem członków SLD i  konieczności szybkiego reagowania na nie, jeśli się pojawią. Miller podkreślał wtedy, że dla obywateli to, co dzieje się na ich terenie i w samorządzie, jest często ważniejsze niż to, co dzieje się w Warszawie.

Nietrzeźwy Zbigniew B., prowadząc daewoo nubirę, uderzył w tył toyoty. Badania wykazały, że miał około 2 promili alkoholu w  wydychanym powietrzu.

Wkrótce po tym zdarzeniu radny zrezygnował z członkostwa w  SLD. Kaliski zarząd tej partii na specjalnie zwołanym posiedzeniu ocenił jako naganne zdarzenie z udziałem radnego -  przewodniczącego miejskiej Komisji Edukacji, Kultury i Sportu. W  listopadzie Zbigniew B. zrezygnował też z tej funkcji.

Przed sądem Zbigniew B. przyznał się do zarzucanego mu czynu i  wyraził żal, że go popełnił. Groziła mu nawet kara pozbawienia wolności do dwóch lat.

oj, pap