Jaskiernia potwierdził, że podtrzymuje swój zgłoszony przed miesiącem zamiar ubiegania się o mandat eurodeputowanego. W związku z tym - jak powiedział - zrezygnował z funkcji szefa klubu parlamentarnego SLD. Polityk, który od tygodnia przewodniczy świętokrzyskiemu Sojuszowi, nie ujawnił innych potencjalnych kandydatur partii do PE z tego regionu.
Siekierski, były wiceminister rolnictwa, również sam zgłosił swoje europejskie aspiracje kierownictwu partii i - zdaniem wiceprezesa PSL Alfreda Domagalskiego - "nie ma przeciwskazań wobec tej kandydatury, ponieważ spełnia ona wszystkie kryteria określone przez ludowców".
Domagalski powiedział, że jeśli rozmowy między PSL i PiS nie zakończą się utworzeniem wspólnej koalicji w wyborach do europarlamentu, to ludowcy zaproszą na swoje listy innych kandydatów spoza Stronnictwa. "Będą to osoby z +obrzeży polityki+, które akceptują system wartości i założenia programowe PSL" - wyjaśnił.
Świętokrzyscy liderzy PO, PiS i Samoobrony na razie powstrzymują się przed ujawnianiem nazwisk kandydatów na eurodeputowanych. Samoobrona być może wskaże pierwszych za kilka dni, PiS znacznie później, lecz w jednym terminie w całym kraju, a Platforma deklaruje ogłoszenie oficjalnej listy w połowie marca.
Wszyscy politycy zgodnie zwracają uwagę, że wyłonienie kandydatur wymaga dodatkowo "zewnętrznego" uzgodnienia ich kolejności na liście, bowiem Świętokrzyskie będzie tworzyć w wyborach europejskich wspólny okręg z Małopolską.
em, pap