Sprawozdanie KRRiTv do kosza?

Sprawozdanie KRRiTv do kosza?

Dodano:   /  Zmieniono: 
W debacie w Sejmie nad sprawozdaniem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za 2003 rok posłowie opozycji skrytykowali działalność Rady. Koło Ruchu Katolicko-Narodowego zgłosiło wniosek o odrzucenie sprawozdania.
KRRiT broniły SLD oraz FKP.

Przed głosowaniem nad sprawozdaniem KRRiT za 2003 rok, uchwałą Sejmu w tej sprawie zajmie się jeszcze komisja kultury i środków przekazu. W drugim czytaniu projektu Bronisław Cieślak (SLD) zgłosił poprawkę, która przewiduje, że Sejm przyjmuje, a nie odrzuca sprawozdanie KRRiT, jak wcześniej zdecydowała komisja.

KRRiT składa corocznie sprawozdanie Sejmowi, Senatowi i  prezydentowi. Jeśli łącznie odrzucą je, Rada może zostać rozwiązana. Do tej pory to się nie zdarzyło.

Szefowa Rady Danuta Waniek powiedziała w Sejmie, że potrzebna jest pilnie duża nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji, ponieważ obecne uregulowania hamują rozwój mediów elektronicznych w Polsce. Według niej, obowiązująca ustawa medialna nie uwzględnia wykorzystywania techniki cyfrowej, co ogranicza możliwości programowe i biznesowe powstające wraz z rozwojem tej technologii.

Zapowiedziała, że Rada przedstawi rozporządzenie, które będzie regulowało zasady rozliczania środków publicznych, otrzymanych z  abonamentu. Jej zdaniem, podstawowym problemem jest dalszy brak uregulowań poprawiających ściągalność abonamentu.

Waniek zapewniała, że stanowisko sekretarza KRRiT, które pełni obecnie Włodzimierz Czarzasty, zostanie wkrótce zlikwidowane. Podkreśliła, że Czarzasty złożył rezygnację ze stanowiska kilka miesięcy temu. Dodała, że istnieje stanowisko dyrektora generalnego biura Rady, który pełni funkcje porównywalne do  stanowiska sekretarza.

Podkreśliła także, że jeśli Sejm ma zastrzeżenia do któregoś z  członków Rady, to może postawić go przed Trybunałem Stanu. "Nic nie stoi na przeszkodzie, aby taką drogę przyjąć" - zaznaczyła.

Waniek poinformowała, że w sprawie dyrektor biura prawnego KRRiT Janiny Sokołowskiej czeka na zakończenie postępowania prokuratorskiego. "Czekam na to, czy prokuratura postawi jej zarzuty, czy nie. Tego dnia, kiedy zostaną jej postawione zarzuty, Sokołowska odejdzie z pracy w KRRiT. Taka jest umowa dżentelmeńska" - powiedziała Waniek. Dodała, że chce się opierać na faktach i ostrożność w tej sprawie nie zawadzi.

Bronisław Cieślak (SLD) powiedział, że "sprawozdania przedkładane przez KRRiT są pretekstem do rytualnie odprawianego co roku sądu nad radiem i telewizją w ogóle". "Zamieniamy się na te kilka godzin w wysokiej Izbie w recenzenta mediów, a do tego nie trzeba już w ogóle czytać sprawozdania" - zauważył.

Według Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej (PO), gdyby sądzić po  objętości sprawozdania, trzeba by je uznać za dzieło wybitne. Wypomniała jednak, że w dokumencie nie ma wielu informacji. "Na  przykład, czy po wstrząsie spowodowanym aferalną procedurą tworzenia nowego prawa medialnego, nastąpiła jakakolwiek zmiana w  trybie pracy KRRiT. Nawet nie wiemy, czy zdaniem owego szacownego gremium, to był dla niej wstrząs, czy mało istotny wypadek, nieopatrznie ujawniony opinii publicznej przez jedną z gazet i  potem nie wiedzieć czemu wałkowany przez parę miesięcy sejmową komisje śledczą" - powiedziała posłanka.

PiS również nie poprze sprawozdania. Marek Jurek podkreślił m.in., że Rada nie stoi na straży przekazywania przez media wartości narodowych i historycznych budujących świadomość narodową. Zauważył też, że sprawozdanie nie daje też żadnej oceny telewizji publicznej pod rządami prezesa Roberta Kwiatkowskiego, co w jego ocenie powinna uczynić.

PSL nie poprze sprawozdania, przede wszystkim z tego powodu, że  "odpryski" afery Rywina uderzają w KRRiT, "a przynajmniej w  jednego jej członka i kilku urzędników" - powiedział w imieniu klubu Stronnictwa Eugeniusz Kłopotek. Pytał dlaczego kilkanaście lat funkcjonowania Rady nie wystarczyło, by sformułować zasady współpracy z premierem i organami państwa. "Czy musiała wybuchnąć afera Rywina, żeby się tym zająć?" - pytał.

Jan Byra (SdPl) również odmówił poparcia sprawozdania. "Trudno wystawiać laurki sprawozdaniu, które nie widzi nic w pokrętnych pracach departamentu prawnego KRRiT" - argumentował. Przypomniał też, że w ostatnim czasie negatywnie został oceniony prowadzony przez Radę proces koncesyjny, bo Naczelny Sąd Administracyjny zakwestionował 9 decyzji w tych sprawach.

Również Samoobrona opowiedziała się za odrzuceniem sprawozdania. W ocenie posła Kazimierza Wójcika, Krajowa Rada jedynie udaje apolityczność, co widać przy okazji nominowania jej członków. W  sprawozdaniu Rada nie odniosła się też do konstytucyjnych zadań, które powinny spełniać media - dodał.

Według Anny Sobeckiej (LPR), Rada krytykowała Radio Maryja, nie  podając konkretnych przykładów, na to, że radio przekracza granice wolności słowa. "Rada w 2003 r. podejmowała działania wykraczające poza swoje konstytucyjne i ustawowe kompetencje. Nie wypełniała swojego podstawowego obowiązku, polegającego na staniu na straży wolności słowa środków społecznego przekazu. W kilku przypadkach, jej działania, zwłaszcza w stosunku do Radia Maryja, przypominały funkcjonowanie urzędów cenzury znanych z okresu PRL-u, a nawet służb bezpieczeństwa rodem z poprzedniej epoki" - powiedziała.

Roman Jagieliński (FKP) przekonywał, że trzeba poprzeć sprawozdanie. "Mój klub - bardzo zróżnicowany - pod względem oceny sprawozdania, ma jedno zdanie i poprze je w głosowaniu" - mówił.

Antoni Stryjewski w imieniu Ruchu Katolicko-Narodowego zgłosił wniosek o odrzucenie sprawozdania. Jego zdaniem tylko tak można ocenić pracę i skutki pracy krajowej Rady.

Po pytaniach posłów, dlaczego w sprawozdaniu KRRiT za 2003 r. nie  ma prawie nic o tzw. aferze Rywina, Waniek wyjaśniła, że Rada miała obowiązek przygotować sprawozdanie do końca marca, a wówczas nie było i do dziś nie ma jednego raportu z prac komisji śledczej. "Nie ma jednego raportu. Jest kilka raportów i jest spór, jeżeli nie konflikt, polityczny i konstytucyjny wokół nich. W związku z  tym odnoszenie się do zawartości tych raportów byłoby dla nas z  powodów politycznych i prawnych postępowaniem kłopotliwym" -  powiedziała.

ss, pap