Paulini: nas przy tym nie było

Paulini: nas przy tym nie było

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ojca paulina nie było przy prywatnej rozmowie Jana Kulczyka z wiceprzewodniczącym sejmowej komisji ds. PKN Orlen, Romanem Giertychem w jasnogórskim klasztorze - twierdzi rzecznik Jasnej Góry.
"W związku z doniesieniami medialnymi oświadczam, że w  prywatnej rozmowie panów Romana Giertycha i Jana Kulczyka paulini nie brali udziału. Nie posiadamy też żadnych bliższych informacji na temat przebiegu tejże rozmowy. Różne wiadomości w tej sprawie poznajemy wraz z opinią publiczną z artykułów prasowych i  informacji medialnych" - napisał w oświadczeniu rzecznik Jasnej Góry, o. Stanisław Tomoń.

"Jasna Góra jest od wieków polskim sanktuarium narodowym. Do  znanego klasztoru paulinów w Częstochowie przybywają Polacy i  cudzoziemcy, pielgrzymi i turyści, ludzie różnych stanów i  zawodów. Każdy może przynieść Maryi Jasnogórskiej swoje problemy, prośby, błagania i podziękowania" - napisał o. Tomoń.

Dotychczas ojcowie paulini odmawiali komentarzy na temat spotkania.

Informację o spotkaniu najbogatszego Polaka z liderem LPR na  Jasnej Górze we wrześniu tego roku przekazał podczas niedawnego wystąpienia przed komisją śledczą do spraw PKN Orlen pełnomocnik Jana Kulczyka, mecenas Jan Widacki. W odczytanym przez niego oświadczeniu Kulczyk stwierdził, że w czasie rozmowy na Jasnej Górze Giertych domagał się od niego materiałów obciążających prezydenta Kwaśniewskiego i miał obiecać biznesmenowi, że jeśli je  dostarczy, będzie bezpieczny.

Giertych zaprzecza tym informacjom, zapewniając, że podczas wrześniowego spotkania z Kulczykiem nie szantażował go i nie próbował w żaden sposób na niego naciskać. Powiedział też, że  rozważa złożenie pozwu przeciwko Kulczykowi za naruszenie jego dóbr osobistych oraz wystąpienie o odszkodowanie.

Mec. Widacki skierował sprawę rzekomych nacisków Giertycha na  Kulczyka do częstochowskiej prokuratury, jednak stosowne doniesienie jeszcze tam nie dotarło. Prawdopodobnie wysłany pocztą dokument trafi do kancelarii prokuratury w poniedziałek.

Według piątkowej "Gazety Wyborczej", głośne spotkanie Giertycha z Kulczykiem odbyło się z inicjatywy Kulczyka, a lider LPR wyznaczył miejsce i termin rozmowy, która trwała kilkadziesiąt minut.

em, pap