Białoruskie standardy

Białoruskie standardy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ryszard Sławiński, wybrany w czwartek głosami SLD nowy członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, będzie właściwym człowiekiem na właściwym miejscu. Bo na mediach zna się jak mało kto.
Doskonale wie, jak zarządzać w ludźmi w mediach, wszak pierwsze szlify w polityce kadrowej zdobywał już w stanie wojennym w Koninie, gdzie szefował lokalnemu pismu "Przegląd Koniński". Pokazał wówczas, jak zwalnia się niewygodnych dziennikarzy. Sławiński zna się też na bezpieczeństwie, tak ważne w czasie wojny z terroryzmem. O podejrzanej aparaturze elektronicznej, którą posiadali w latach 80. dziennikarze - jak oporniki w klapach - od razu meldował oficerom SB. Sławiński wie też jak redukować niepotrzebne koszty, co także jest w obecnej rzeczywistości nie do pogardzenia. Kiedy trzeba było, odbierał podwładnym zaangażowanym w działalność opozycyjną mieszkania służbowe. Aż szkoda, że taki fachowiec będzie musiał swoje talenty przez sześć lat marnować w Polsce, gdzie zapewne będzie mu się rzucać kłody pod nogi w jego zbożnych poczynaniach, zamiast móc zakwitnąć w tak nieodległej Białorusi. Na odcinku walki o wolność słowa, oczywiście.

Tomasz Butkiewicz