Proszek zaszkodził Chajzerowi

Proszek zaszkodził Chajzerowi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Do 1 czerwca 2005 r. Zygmunt Chajzer nie będzie mógł prowadzić audycji na antenach Polskiego Radia - zdecydował zarząd PR. To kara za jego udział w telewizyjnej reklamie proszku do prania.
Według władz Polskiego Radia, Chajzer naruszył normy etyki zawodowej obowiązujące w stacji i zapisy rozporządzenia Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z dnia 3 czerwca 2004 r. o prowadzeniu działalności reklamowej i telesprzedaży. Mówi ono m.in. że "w  reklamach zakazane jest wykorzystywanie głosu lub wizerunku osób, które prowadziły audycje informacyjne i publicystyczne lub audycje dla dzieci w programie radiowym lub telewizyjnym w okresie krótszym niż 3 miesiące przed nadaniem reklamy".

Zarząd Polskiego Radia postanowił też, że jeśli po 1 czerwca 2005 r. zostanie wyemitowana w mediach jakakolwiek reklama z udziałem Chajzera, podejmie decyzję o rozwiązaniu z nim umowy o pracę.

To nie pierwszy przypadek udziału dziennikarzy w reklamach. Na początku roku w podobny sposób zasady etyki zawodowej naruszyło kliku dziennikarzy TVP, m.in. Jolanta Pieńkowska, Kamil Durczok, Dorota Warakomska, Katarzyna Dowbor. Wszyscy oni wystąpili w reklamach czasopism lub magazynów handlowych, jednak nie zostali ukarani. Telewizyjna Komisja Etyki zwróciła się wówczas do prezesa TVP Jana Dworaka o uregulowanie kwestii udziału dziennikarzy w reklamach. W efekcie, prezes zobowiązał swoich dziennikarzy do składania pisemnych oświadczeń, że  zapoznali się z zasadami etyki dziennikarskiej obowiązującymi w  tej instytucji. Jedna z nich mówi, że dziennikarze TVP nie mogą występować w programach reklamowych.

Zapisy etyczne TVP nie dotyczą jednak osób, które są np. zatrudnione na stanowisku niedziennikarskim, np. doradczym. Chodziarz Robert Korzeniowski, który został niedawno doradcą dyrektora TVP1 ds. sportu, reklamuje w stacjach telewizyjnych jedno z towarzystw ubezpieczeniowych.

Na początku listopada na stronach internetowych telewizji (www.tvp.pl) rzecznik stacji Jarosław Szczepański tłumaczył, że  dziennikarze TVP nie mogą występować w reklamach (wyjątkiem jest reklamowanie własnej stacji lub jej programów), a sprawa ewentualnego udziału w reklamie pracownika nie będącego na  stanowisku dziennikarskim, musiałaby być zapisana w umowie o pracę czy kontrakcie.

"Wszystko wskazuje na to, że Robert Korzeniowski nie będzie zatrudniony na stanowisku dziennikarskim. Sądzę, więc że nowy szef sportu TVP - jeśli to będzie zawarte w kontrakcie - mógłby nadal występować w spotach reklamowych, o ile nie będą one naruszały np. zasad uczciwej konkurencji i norm etycznych" - napisał rzecznik w  wyjaśnieniu zamieszczonym na stronach TVP. Rzecznik przyznał, że  ustalenia prawników dotyczące Korzeniowskiego mogą mieć charakter precedensowy dla innych osób zatrudnionych na stanowiskach niedziennikarskich.

Wiosną Radio Zet musiało zaprzestać emisji reklamy książki Tomasza Lisa, w której on sam wziął udział (wówczas prowadził "Fakty" w TVN; obecnie jest wiceprezesem Telewizji Polsat).

Szefowa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Danuta Waniek powołując się na rozporządzenie z 3 czerwca 2004 r. o prowadzeniu działalności reklamowej i telesprzedaży uznała, że dopuszczenie do  emisji reklamy jest istotnym naruszeniem przepisów i wezwała nadawcę do natychmiastowego zaniechania emisji reklamy. Radio Zet do tego żądania natychmiast się dostosowało.

em, pap