Ks. Jankowski godzi się z odwołaniem

Ks. Jankowski godzi się z odwołaniem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Odwołany proboszcz gdańskiej parafii św. Brygidy ks. Henryk Jankowski zaaapelował do wiernych o pełne respektowanie decyzji arcybiskupa Gocłowskiego w jego sprawie.
W apelu do wiernych ks. Jankowski napisał: "dziękując Panu Bogu za łaskę powrotu do zdrowia i kierując się dobrem wspólnoty parafialnej św. Brygidy, której służyłem jako proboszcz przez ostanie 35 lat proszę tych wszystkich, którzy razem służyli Kościołowi i Polsce o pełne respektowanie decyzji, które dla dobra Kościoła gdańskiego podjął arcybiskup-metropolita. Kościół jest naszą matką, której winniśmy szacunek i posłuszeństwo. (...) Dziś obowiązkiem naszym jest roztropność jak niegdyś była nim stanowczość w walce o wolną Polskę".

Arcybiskup metropolita gdański Tadeusz Gocłowski ocenił apel ks. Jankowskiego jako bardzo dobry etap w konflikcie, jaki powstał wokół sprawy odwołania prałata.

"Życie jest zawsze trudne i dlatego myślę, że jest to bardzo dobry etap (...) Dziś w rozmowie spokojnej, godzinnej, doszliśmy do wniosku, że daty grudniowe i okoliczności nam towarzyszące sprzyjają temu, żeby w sposób mądry i odpowiedzialny podejść do  trudnych problemów i kościelnych i społecznych" - powiedział arcybiskup.

Ks. prałat Henryk Jankowski został odwołany z funkcji proboszcza parafii św. Brygidy w Gdańsku 17 listopada dekretem metropolity gdańskiego. W obronie księdza już od sierpnia protestują jego zwolennicy, nie zgadzając się z odwołaniem go z  funkcji proboszcza.

W środę w południe Gocłowski był gościem spotkania opłatkowego z  uczestnikami obrad KK NSZZ "Solidarność".

Tuż po porannej rozmowie z prałatem biskup powiedział dziennikarzom: "Dzisiejszy apel, który ksiądz Jankowski przekazał, to jego apel, za który mu dziękuję(...) To była inicjatywa ludzi odpowiedzialnych za Kościół i za miasto".

Po spotkaniu opłatkowym abp Gocłowski poinformował, że ks. Jankowski jest rezydentem w parafii i pozostanie w pokojach dotychczas przez niego zajmowanych. "Mam nadzieję, że będzie mógł jeszcze dużo dobrego jako ksiądz, jako człowiek, zrobić".

Zapytany, skąd wzięło się ustępstwo w stosunku do treści dekretu - Gocłowski, początkowo przeciwny, by ks. Jankowski zajmował dotychczasowe mieszkanie, ostatecznie się na to zgodził - arcybiskup odpowiedział: "Trzeba poszukiwać dobra". Prałat "zostaje na pierwszym piętrze, tam, gdzie mieszkał. Zostanie przygotowane osobne wejście do mieszkania od strony domu katechetycznego i tam będzie mieszkał" - dodał metropolita.

em, pap