Nalot na kancelarię Kratiuka (aktl.)

Nalot na kancelarię Kratiuka (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
ABW wkroczyła do kancelarii prawniczej Andrzeja Kratiuka, szefa rady fundacji "Porozumienie bez barier" Jolanty Kwaśniewskiej, przejmując dokumenty kancelarii.
Zabezpieczenie dokumentów zleciła na wniosek sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen Prokuratura Apelacyjna w Krakowie - poinformował rzecznik prokuratury Włodzimierz Krzywicki. Jak poinformowano w prokuraturze, "czynności jeszcze trwają i wszystko wskazuje na to, że w czwartek również będą prowadzone". Z nieoficjalnych informacji ze źródeł zbliżonych do sprawy wynika, że przeciągają się one z powodu m.in. kłopotów z dostępem do sieci komputerowej i zabezpieczeniem twardych dysków.

Na czwartek Prokuratura Apelacyjna w Krakowie zapowiedziała wydanie oficjalnego komunikatu w tej sprawie.

Andrzej Kratiuk potwierdził, że w godzinach przedpołudniowych w kancelarii pojawiła się grupa funkcjonariuszy z ABW. Osiem osób - sześć pań i dwóch mężczyzn. "W  myśl przedstawionego nam postanowienia, chcą nam zabrać dokumenty księgowe, tylko księgowe, za okres ostatnich sześciu lat. Jeszcze ich nie zabrano, są pakowane. Zabezpieczono dokumenty na potrzeby prokuratury i sądu" - powiedział. Zapewnił, że "wśród dokumentów nie ma żadnych dotyczących PKN Orlen, pani Jolanty Kwaśniewskiej czy fundacji +Porozumienie bez barier+." "Kancelaria, jako taka, nie ma żadnych związków z fundacją pani Jolanty Kwaśniewskiej. Ja jestem przewodniczącym rady nadzorczej tej fundacji, ale kancelaria nie  prowadziła (...) żadnych spraw księgowych fundacji" - podkreślił.

Dodał, że dziwi go treść postanowienia o zabezpieczeniu dokumentów kancelarii. "W uzasadnieniu postanowienia o  zabezpieczeniu dokumentów jest mowa o wniosku komisji śledczej ds. PKN Orlen, ale w treści postanowienia napisano, że sprawa dotyczy śledztwa przeciwko Pawłowi Kaliciakowi. To ja pytam, kto to jest Kaliciak? Tajemnica śledztwa. Sprawdzam w internecie i się okazuje, że chodzi o pranie brudnych pieniędzy w rafinerii Trzebinia" - powiedział Kratiuk.

W tzw. trzebińskim wątku afery paliwowej podejrzanych jest 11 osób, w tym obecny członek zarządu Rafinerii Trzebinia Paweł Kaliciak oraz były członek zarządu Mieczysław R., a także Paweł D., który był społecznym asystentem szefa komisji śledczej ds. PKN Orlen Józefa Gruszki (PSL). Wszystkim podejrzanym prokuratura przedstawiła zarzuty: prania brudnych pieniędzy, poświadczenia nieprawdy i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.

O zabezpieczenie dokumentów księgowych kancelarii Kratiuka komisja śledcza występowała do Prokuratora Generalnego już wcześniej. Taką decyzję podjęto na posiedzeniu komisji 17 września. Jak twierdzi jednak zastępca prokuratora generalnego Kazimierz Olejnik, pierwotny wniosek komisji o zabezpieczenie dokumentów kancelarii Andrzeja Kratiuka nie spełniał wymogów prawnych. Dopiero po jego uzupełnieniu, w zgodzie z Kodeksem postępowania karnego, można było go zrealizować - dodał Olejnik. Zarazem oświadczył, że prokuratura, która działała w tej sprawie wyłącznie na zlecenie komisji, nie odpowiada za jej koncepcje merytoryczne. "My się od ocen merytorycznych odcinamy" - oświadczył. Dodał, że nic dziwnego nie ma w tym, że do zabezpieczenia dokumentów wykorzystała oficerów ABW, gdyż już wcześniej zlecała Agencji czynności śledztwa w sprawie afer paliwowych.

Z wcześniejszych nieoficjalnych doniesień radia RFM, dokumenty miały być strzeżone i ukryte w różnych miejscach, nie tylko w budynku samej kancelarii, zaś Kratiuk nie chciał oddać ich części.

Andrzej Kratiuk, szefa rady fundacji "Porozumienie bez barier" Jolanty Kwaśniewskiej, do niedawna zasiadał też w radzie nadzorczej PKN Orlen, a wcześniej był współudziałowcem firmy ubezpieczeniowej Polisa, założonej w 1989 roku przez ludzi powiązanych z lewicą. W gronie udziałowców Polisy znalazły się m.in. Jolanta Kwaśniewska i Maria Oleksy. Kratiuk to także jeden z najbliższych przyjaciół i doradców Wiesława Kaczmarka, byłego ministra skarbu.

em, pap, interia.pl