"Pomerania" zderzyła się z tankowcem (aktl.)

"Pomerania" zderzyła się z tankowcem (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Żaden z pasażerów nie został ranny w zderzeniu promu "Pomerania" ze szwedzkim tankowcem "Rio Grande", do którego doszło w poniedziałek rano.
Prom ze 140 pasażerami na  pokładzie dopłynął "o własnych siłach" do portu w Kopenhadze.

"Pasażerowie są bezpieczni, niektórzy z nich nawet nie odczuli zdarzenia. Uszkodzenia promu są minimalne, kadłub nie został rozszczelniony, powstało jedynie wgięcie o głębokości 5  centymetrów w rufowej części jednostki" - poinformował w  poniedziałek PAP prezes zarządu Polskiej Żeglugi Bałtyckiej, armatora promu, Jan Warchoł.

Prom "Pomerania" wypłynął ze Świnoujścia w niedzielę o godz. 22, kierując się do portu w Kopenhadze w Danii. Jak poinformował Warchoł, około 6 rano, w odległości 30 mil od Kopenhagi, prom wyprzedzał tankowiec. "Tankowiec i prom delikatnie otarły się o  siebie, bo znalazły się zbyt blisko. Z informacji, które mam od  kapitana, prawdopodobnie około godziny 21 +Pomerania+ z pasażerami wyruszy w powrotny rejs do Świnoujścia" - powiedział Warchoł. Trwa ustalanie przyczyn zdarzenia.

Po zderzeniu tankowiec "Rio Grande" kontynuował rejs do portu w  Szwecji.

Prom "Pomerania" ma ok. 127 m długości. Został zbudowany w 1978 roku. 19 lat później przeszedł gruntowną przebudowę, która objęła część hotelowo-gastronomiczną, maszynownię, wszystkie systemy wewnętrzne, a także kadłub.

Jednostka rozwija na morzu średnią prędkość ponad 15 węzłów. Jednorazowo może przewieźć 1000 pasażerów i 273 samochody osobowe lub 26 ciężarowych. Na promie są sklepy, kawiarnia, restauracja, bar, dwie sale konferencyjne, sauna i jacuzzi.

ss, pap