Skandal na Majdanku

Skandal na Majdanku

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kombatanci domagają się ukarania urzędników państwowych oraz oficerów wojska, którzy dopuścili do zorganizowania w jednostce wojskowej na Majdanku uroczystości z okazji 60. rocznicy powstania Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego i wzięli w niej udział.
Rzecznik wojewody lubelskiego Krzysztof Komorski wyjaśnił, że  organizatorem uroczystości nie byli urzędnicy tylko lubelskie Koło Związku Byłych Żołnierzy Zawodowych i Oficerów Rezerwy Wojska Polskiego.

O wtorkowych uroczystościach na Majdanku z udziałem m.in. posła SLD i ministra sprawiedliwości Grzegorza Kurczuka i żołnierzy 3. Brygady Zmechanizowanej Legionów im. Romualda Traugutta napisali dziennikarze lubelskiego dodatku "Gazety Wyborczej".

"Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego był zbrojnym ramieniem NKWD w  Polsce. Oddawanie mu hołdu jest tym samym, czym byłoby uczczenie jednostek Wehrmachtu oraz innych formacji zbrojnych hitlerowskich Niemiec (SS, Gestapo), bądź sowieckich (NKWD, KGB i GRU), walczących z polskim podziemiem niepodległościowym" - powiedział przewodniczący Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie Jerzy Bukowski.

"Dla organizatorów skandalicznej uroczystości na Majdanku najwyraźniej w dalszym ciągu narodowymi bohaterami są ci, którzy bez skrupułów mordowali, katowali i represjonowali w latach stalinowskich dzielnych patriotów, walczących o wolność ojczyzny" -  dodał Bukowski.

Zdaniem działaczy POKIN, traktujący w ten sposób najnowszą historię Polski urzędnicy państwowi oraz oficerowie Wojska Polskiego powinni być natychmiast zdymisjonowani, nie są bowiem godni piastować odpowiedzialnych stanowisk.

Komorski powiedział, że w spotkaniu brało udział wielu kombatantów z różnych formacji. "Było to spotkanie starych schorowanych ludzi. Brali w nim udział m.in. żołnierze Armii Ludowej i Gwardii Ludowej. Odbyło się na terenie jednostki na  Majdanku, bo tam kiedyś stacjonował KBW. Na uroczystości nie było wojewody ani nikogo z kierownictwa urzędu wojewódzkiego" -  powiedział.

Sprawę bada MON, które w piątek ma wydać komunikat. Dyrektor Centrum Informacyjnego MON płk Piotr Pertek nie widzi niczego niestosowego w tej uroczystości. Jak ttwierdzi, uczestniczyło w niej ok. 100 byłych żołnierzy nie tylko KBW, ale także AL, AK i Batalionów Chłopskich. Zaznaczył też, że "nie znalazł w polskim prawodawstwie stwierdzenia, by KBW był organizacją zbrodniczą".

PAP nie udało nam się skontaktować z b. ministrem sprawiedliwości Grzegorzem Kurczukiem.

W skład Porozumienia Organizacji Kombatanckich i  Niepodległościowych w Krakowie wchodzi 20 organizacji, m.in. Światowy Związek Żołnierzy AK, Polski Związek Więźniów Komunizmu, Instytut Katyński w Polsce i Związek Piłsudczyków.

ss, pap