Dialog uliczny

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ciąg dalszy serialu pikiet, antypikiet, parad i antyparad nastąpi w sobotę w Warszawie. Pod hasłem "Faszyzm stop!" pikietować będą przeciwnicy zapowiedzianej przez Młodzież Wszechpolską (MW) Parady Normalności.
Ich zdaniem MW jest organizacją "faszyzującą i stwarzającą fizyczne niebezpieczeństwo"."Pod płaszczykiem Parady Normalności odbędzie się tak naprawdę wiec, którego założenia są bardzo niebezpieczne, bo wrogiem faszyzmu jest każda odmienność" - powiedział Jacek Purski ze stowarzyszenia zajmującego się przeciwdziałaniem rasizmowi i faszyzmowi "Nigdy Więcej".

Według organizatorów protestu - Koalicji Przeciw Młodzieży Wszechpolskiej, "atakuje" ona także imigrantów m.in. Wietnamczyków, Rosjan, Ukraińców. Paradę Normalności nazwali oni "Paradą Nienawiści".

"Dla nas Młodzież Wszechpolska jest wylęgarnią faszyzmu" - podkreślił Andrzej Żebrowski z Pracowniczej Demokracji. Dodał, że  wszechpolacy "specjalizują się w rzucaniu kamieniami" np. na tzw. Manifach - demonstracjach kobiet, na przemarszach mniejszości seksualnych, tak jak to miało miejsce na Paradzie Równości. Według Żebrowskiego, MW jest bardzo podobna do faszystowskich organizacji z lat 30. i jest niczym innym jak bojówką Romana Giertycha. "Dość udawania, że faszyści na ulicach Warszawy to są normalni politycy. Chcemy powiedzieć, czym jest Młodzież Wszechpolska" - zaznaczył.

Ewa Majewska z Porozumienia Kobiet 8 Marca i Anna Czerwińska z  Ośki, oprócz przykładów fizycznej napaści na różne pokojowe manifestacje zwracały także uwagę na retorykę wszechpolaków. Ci podczas demonstracji obu środowisk krzyczą zawsze m.in.: "Pedały do gazu", "Obóz pracy dla lesbijek". M.in. w związku z takimi hasłami, propagowaniem ustroju totalitarnego, a także rzucaniem kamieniami organizatorki manify, w 2004 roku złożyły doniesienie na MW. Prokuratura oddaliła pozwy, uzasadniając, iż opisane okoliczności nie wyczerpują znamion przestępstwa.

"Uważamy, że tolerowanie tego typu zachowań, zjawisk bardzo łatwo może obrócić się nie tylko przeciwko nam, środowiskom kobiecym i  gejowsko-lesbijskim, ale również przeciw całemu społeczeństwu, gdzie jakiekolwiek odstępstwo od katolickiego wzorca rodziny nie  będzie tolerowane" - mówiła Majewska. Dodała, ze działalność MW należy traktować jako "wszechstronną, systematyczną próbę podważenia demokracji i jakiegokolwiek porządku opartego na  poszanowaniu różnic".

Pikieta przeciw Paradzie Normalności, która jest odpowiedzią na  Paradę Równości z minionej soboty, ma się rozpocząć o godz. 11 przed EMPiK-iem na Rondzie de Gaulle'a. Ponieważ organizatorzy nawet nie starali się o zalegalizowanie protestu, będą gromadzić się w grupach 14-osobowych (grupa 15 osób tworzy już zgodnie z  prawem zgromadzenie, które należy zgłosić).

Trasa Parady Normalności ma przebiegać przez centrum miasta - od  budynku Sejmu do placu Zamkowego. Złożą się na nią wiece pod  Sejmem, na placu Trzech Krzyży, na rondzie de Gaulle'a, pod  Pałacem Prezydenckim i pod kolumną Zygmunta.

Jak poinformował Filip Ilkowski z PD, Koalicję przeciw MW tworzą Pracownicza Demokracja oraz Stowarzyszenie "Nigdy Więcej", a także członkowie innych organizacji, m.in. kobiecych.

W ubiegłą sobotę ponad 2,5 tys. osób wzięło udział w Paradzie Równości, zorganizowanej przez środowiska gejów i lesbijek. Demonstracja odbyła się mimo zakazu władz stolicy, które uzasadniały jego wydanie względami bezpieczeństwa; w tym samym czasie i miejscu zapowiedzieli demonstracje kibice i Młodzież Wszechpolska. Przemarsz parady ochraniała policja. Doszło do przepychanek, kiedy wszechpolacy usiłowali siadając na ulicy zablokować trasę przemarszu, a kilku osobników zaatakowało uczestników parady jajkami i kamieniami. Zatrzymano 29 osób. Prokuratura skierowała dwa wnioski o aresztowanie.

Kontrowersje wywołało zachowanie policji, która według władz miasta i Ligi Polskich Rodzin ochraniała nielegalną manifestację i atakowała przedstawicieli Młodzieży Wszechpolskiej. Policja twierdziła, ze usiłowała jedynie nie dopuścić do bójek, choć temu zdają się przeczyć wypowiedzi samych organizatorów parady, którzy twierdzili, że byli mile zaskoczeni tym, iż nigdy dotąd policja ich tak nie chroniła.

em, pap