Senator czy adwokat?

Senator czy adwokat?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Senator PO Robert Smoktunowicz, obrońca aresztowanego prezesa olsztyńskiej spółdzielni mieszkaniowej "Pojezierze" Zenona P., zarzuca prokuratorom prowadzącym postępowanie, że nie mieli podstaw do wystąpienia z wnioskiem o zatrzymanie jego klienta.
Chce też, by wszczęto wobec nich postępowania dyscyplinarne.

Poseł PiS Aleksander Szczygło zarzuca z kolei Smoktunowiczowi wywieranie nacisku na prokuraturę. Uważa bowiem, że Smoktunowicz, łącząc mandat senatorski z zawodem adwokata, występuje w  dwuznacznej roli. W tej sprawie poseł PiS wysłał pismo do ministra sprawiedliwości.

Posła PiS i senatora PO poróżnił przebieg postępowania prokuratorskiego dotyczącego sprawy nieprawidłowości w spółdzielni mieszkaniowej "Pojezierze" w Olsztynie. Głównym podejrzanym w tej sprawie jest prezes spółdzielni Zenon P., który od połowy maja przebywa w areszcie pod zarzutem wyrządzenia szkód w mieniu spółdzielni.

Smoktunowicz wysłał do prokuratora generalnego listę zarzutów pod adresem prokuratorów prokuratury okręgowej w Elblągu oraz  zastępcy prokuratora generalnego Kazimierza Olejnika.

"Prokurator wymyślił fikcyjny zarzut działania na szkodę spółdzielni wielkich rozmiarów, za co grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności, żeby móc wystąpić do sądu o areszt" -  powiedział mecenas Smoktunowicz.

Dodał, że prokuratorzy uniemożliwiają mu także dostęp do akt sprawy. Prokuratorowi Olejnikowi zarzucił natomiast publiczne wypowiedzi, w których miał on komentować przebieg śledztwa oraz  uczynienie z podejrzanego - osoby winnej. "Wystąpiłem do  prokuratura generalnego, by rozważył, czy istnieją podstawy do  wszczęcia wobec prokuratorów postępowania dyscyplinarnego" -  powiedział Smoktunowicz.

Poseł PiS Aleksander Szczygło zarzuca Smoktunowiczowi, że ten wykorzystując mandat senatorski może wpływać na decyzję prokuratorów. "W takiej sytuacji Robert Smoktunowicz powinien zrzec się na czas obrony swego klienta mandatu senatora" - ocenił we wtorek poseł Szczygło.

Szczygło wystosował list do ministra sprawiedliwości, w którym zarzuca Smoktunowiczowi, że składając wnioski przeciwko prokuratorom przekracza ramy immunitetu adwokackiego. Zdaniem posła PiS, groźby w postaci zapowiedzi złożenia wniosków dyscyplinarnych wobec prokuratorów mogą wpływać na ich decyzje w  postępowaniach dotyczących spółdzielni.

"Jeśli ktoś jest tylko adwokatem, to ma prawo do składania takich oświadczeń, ale jeśli ktoś jest jednocześnie senatorem i to partii, która ma w przyszłości rządzić, to zachowanie takie jest niedopuszczalne" - powiedział poseł Szczygło.

ss, pap