Praca dla Leszka Millera

Praca dla Leszka Millera

Dodano:   /  Zmieniono: 
Młodzi działacze Partii Demokratycznej-demokraci.pl zaproponowali w Łodzi b. premierowi Leszkowi Millerowi (SLD) pracę w sztabie wyborczym kandydatki na prezydenta Henryki Bochniarz.
W ubiegłym tygodniu Miller nie przyjął złożonej mu przez władze krajowe SLD propozycji, aby w zbliżających się w wyborach parlamentarnych kandydował do Senatu. Pytany, co w takim razie będzie robił, odpowiedział, że zamierza szukać pracy poza parlamentem.

"W nawiązaniu do wypowiedzi b. premiera chcielibyśmy mu zaproponować pracę w sztabie wyborczym naszej kandydatki na  prezydenta Henryki Bochniarz. Pan Miller miałby roznosić ulotki" -  powiedział przed spotkaniem z b. premierem lider regionalnego sztabu wyborczego Partii Demokratycznej-demokraci.pl Robert Pawlak. Miller miał w poniedziałek w Łodzi dyżur poselski.

Młodzi działacze przynieśli b. szefowi rządu ulotki Henryki Bochniarz, czapeczkę i podkoszulkę sztabu wyborczego kandydatki na  prezydenta. Jak powiedział Pawlak, za rozniesienie jednej ulotki Miller mógłby dostać 10 gr.

Na dyżur poselski b. premiera wszedł tylko Pawlak. Dziennikarze musieli pozostać za drzwiami. Po kilku minutach wyszedł i powiedział, że Leszek Miller nie przyjął propozycji. Dodał, że b. premier nie będzie też w tej sprawie rozmawiał z dziennikarzami.

"Pan Miller powiedział, że nadal jest działaczem Sojuszu i nie może pracować w konkurencyjnym sztabie wyborczym" - oświadczył Pawlak. Dodał, że przyjął on koszulkę i czapeczkę, które ma  przekazać do jednego z domów dziecka, nie wziął natomiast ulotek.

W przesłanym wieczorem oświadczeniu sztab Bochniarz odciął się od działań młodych demokratów. "Propozycja dotycząca roznoszenia ulotek złożona byłemu premierowi Leszkowi Milerowi jest niestosowna i nie była w żaden sposób inicjatywą sztabu wyborczego, a tym bardziej samej kandydatki na  urząd prezydenta RP Henryki Bochniarz" - czytamy oświadczeniu.

ks, pap