Mamy rząd (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Aleksander Kwaśniewski powołał Kazimierza Marcinkiewicza (PiS) na prezesa Rady Ministrów oraz szefów resortów w jego rządzie. Gabinet Marcinkiewicza liczy 17 ministrów.
Niespodzianką jest obsada szefa resortu zdrowia, którym został Zbigniew Religa. Pewnym zaskoczeniem może być też powierzenie resortu finansów Teresie Lubińskiej, która była doradcą Leszka Balcerowicza, oraz ministerstwa rozwoju Grażynie Gęsickiej, która doradzała PO.

Na 10 listopada Marcinkiewicz planuje wygłoszenie w Sejmie expose. Najpóźniej do 13 listopada premier ma czas na  przedstawienie Sejmowi programu działania rządu wraz z wnioskiem o  udzielenie mu wotum zaufania. Wotum zaufania Sejm uchwala bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.

Szef PO Donald Tusk zapowiedział, że na czwartek zwoła Radę Krajową Platformy, która zdecyduje o stanowisku partii wobec rządu. Jego zdaniem, "nie można wspierać koalicji Kaczyński- Lepper, bo z tego nic dobrego dla Polski nie wyjdzie". "Dlatego jeśli do czwartku nic się nie zmieni - a pan Jarosław Kaczyński był tu uparty i bezwzględny w tej swojej prognozie - będę rekomendował PO dystans do takiego układu: Jarosław Kaczyński -  Andrzej Lepper" - oświadczył.

Rządu nie poprze SLD. Prawdopodobnie uzyska on natomiast poparcie LPR.

Andrzej Lepper zapowiedział poparcie gabinetu, jeśli Marcinkiewicz spełni warunki Samoobrony - m.in. wprowadzenie przez rząd minimum socjalnego i zasiłku dla osób, które nie z własnej winy nie mają pracy, zwolnienie emerytów i rencistów z podatków, zmiana ustawy o NBP oraz renegocjacja Traktatu Akcesyjnego w  zakresie kwot produkcyjnych i zrównania dopłat.

O ewentualnym poparciu bądź nie rządu Marcinkiewicza przez PSL zdecyduje program, jaki przedstawi premier - poinformował prezes PSL Waldemar Pawlak. "PSL ze spokojem i rozwagą oczekuje na plan działań rządu Marcinkiewicza. Dopiero po tym będzie decyzja" -  podkreślił.

Aleksander Kwaśniewski po powołaniu rządu zaznaczył, że gabinet przyjmuje na siebie wielką odpowiedzialność za polskie państwo. "Niezależnie od różnic politycznych, niezależnie od tego, jaka koalicja powstała, jaka nie powstała, Polacy chcą dobrego, skutecznego rządu" - podkreślił. Jego zdaniem, główne przesłanie tego gabinetu powinno brzmieć: primum non nocere - po pierwsze nie  szkodzić.

Marcinkiewicz podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim zapowiedział, że aby zrealizować program naprawy państwa, "trzeba zorganizować nie tylko zespół wybitnych fachowców, świetnych polityków, ale też odpowiedzieć na nadzieje Polaków". "Oni mają nadzieję, że rząd, który tworzymy, ten program zrealizuje" - dodał.

"Trzeba zacząć od siebie, trzeba władzy, rządom, ministrom przywrócić charakter służby publicznej, przywrócić honor, uczciwość skromność i jawność postępowania. Tylko wtedy program naprawy będzie mógł być wykonany. Z bożą pomocą dokonamy tego" -  oświadczył.

W skład nowej Rady Ministrów weszły osoby, które od dawna były typowane na te stanowiska, jak np. szef MSWiA - Ludwik Dorn, sprawiedliwości - Zbigniew Ziobro; minister-członek Rady Ministrów, który ma być koordynatorem ds. służb specjalnych -  Zbigniew Wassermann.

Ponadto w rządzie znaleźli się: minister Skarbu Państwa - Andrzej Mikosz; transportu i budownictwa - Jerzy Polaczek; rolnictwa -  Krzysztof Jurgiel; środowiska - Jan Szyszko; kultury i dziedzictwa narodowego - Kazimierz Michał Ujazdowski; pracy i polityki społecznej - Krzysztof Michałkiewicz; spraw zagranicznych i  przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej - Stefan Meller; obrony narodowej - Radosław Sikorski; finansów - Teresa Lubińska; gospodarki - Piotr Woźniak; rozwoju regionalnego - Grażyna Gęsicka; edukacji i nauki - Michał Seweryński; sportu - Tomasz Lipiec; zdrowia - Zbigniew Religa.

Religa wycofał się z kandydowania na prezydenta, przekazując swoje poparcie kandydatowi PO. Rano tłumaczył dziennikarzom, że  kiedy w sobotę po raz pierwszy mu zaproponowano funkcję ministra zdrowia, odmówił. Decyzję zmienił, kiedy w nocy z niedzieli na  poniedziałek zadzwonił do niego prezydent elekt Lech Kaczyński i  poprosił go o wejście do rządu.

ss, ks, pap