Większe kary za bicie dzieci

Większe kary za bicie dzieci

Dodano:   /  Zmieniono: 
Do wszystkich prokuratur w kraju trafią wytyczne, aby w sprawach o pobicie małych dzieci prokuratorzy rozważali zmianę kwalifikacji prawnej czynu ze znęcania się na usiłowanie zabójstwa lub - w przypadku śmierci dziecka - zabójstwo.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro chce, by za ten czyn groziły wyższe niż  dotychczas kary.

Jeśli prokuratorzy będą zmieniać kwalifikację prawną tego czynu -  ze znęcania się ze szczególnym okrucieństwem na usiłowanie zabójstwa lub zabójstwo - to sprawcom będzie grozić kara pozbawienia wolności od 8 lat wzwyż. Za znęcanie się ze  szczególnym okrucieństwem grozi maksymalnie do 12 lat więzienia.

Ziobro powiedział, że resort chce zmian w kodeksie karnym. Jego zdaniem, kary za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem powinny "być radykalnie zaostrzone" i Sejm powinien to przestępstwo wprowadzić do kodeksu karnego "jako nowy typ zbrodni". Zapowiedział, że resort zaproponuje nowelizację kodeksu karnego. Jak dodał, wstępnie ministerstwo proponuje za znęcanie się ze  szczególnym okrucieństwem karę od 5 do 25 lat pozbawienia wolności.

Jak podkreślił szef biura postępowania przygotowawczego Prokuratury Krajowej prok. Jerzy Zientek, chodzi m.in. o sytuacje, gdy sprawca "bije dziecko pięścią w twarz, bije moczonym pasem, trzęsie dzieckiem".

Minister sprawiedliwości powiedział, że w Polsce toczy się obecnie 10 śledztw w tego typu sprawach, w trzech - do sądu skierowano akty oskarżenia. Dodał, że w takich sprawach wymiar sprawiedliwości powinien działać "z właściwą surowością".

W ciągu ostatnich tygodni w Polsce do szpitali trafiło kilkoro dzieci skatowanych przez swoich rodziców lub opiekunów. Do  szpitala w Sosnowcu w stanie krytycznym trafiła niedawno 15- miesięczna Agatka. Dziewczynka po kilku dniach zmarła. Okazało się, że została pobita przez konkubenta matki.

W środę policja w Chodczu koło Włocławka (Kujawsko-Pomorskie) zatrzymała mężczyznę podejrzewanego o pobicie 11-miesięcznej córki. Dziecko ma prawdopodobnie poważne obrażenia wewnętrzne.

W ubiegłą środę do szpitala trafił 14-miesięczny Kuba pobity przez konkubenta swej matki. Dziecko było nieprzytomne i miało na  ciele liczne zasinienia, także stare. Dwa dni temu Kuba przeszedł drugą trepanację czaszki.

Tygodniowy chłopiec kilka dni temu trafił do szpitala w  Siemiatyczach (Podlaskie) ze śladami bicia na twarzy. Dziecko przywiozło pogotowie wezwane przez matkę, która twierdziła, że  krew na twarzy malucha pojawiła się "samoistnie", a nie od  pobicia. Policja zatrzymała matkę chłopca i jej konkubenta - oboje byli pod wpływem alkoholu.

ks, pap