PiS szturmuje KRRiTV (aktl.)

PiS szturmuje KRRiTV (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jeśli eksperci-konstytucjonaliści potwierdzą, że zgodnie z konstytucją nie można zmniejszyć liczby członków KRRiT do trzech, PiS zaproponuje pięciu członków w Radzie.
Informację przekazał wiceminister kultury Jarosław Sellin.

Powołując się na opinię prawnika, prof. Marka Chmaja, poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza" doniosła, że zmiana liczby członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z dziewięciu do  trzech jest obecnie niemożliwa. W art. 144 konstytucji, który mówi o powoływaniu członków Rady przez prezydenta - jest użyta liczba mnoga. Oznacza to, że propozycja PiS, aby po jednym członku Krajowej Rady powoływali: prezydent, Sejm i Senat - jest niezgodna z konstytucją.

Ten pogląd podzielił prawnik- konstytucjonalista prof. Piotr Winczorek.

"Nie wykluczam, że gdyby uchwalono tę ustawę, mogłoby dojść do  zakwestionowania jej przed Trybunałem Konstytucyjnym" - powiedział prof. Winczorek. "Sądzę, że Trybunał uznałby ją za  niekonstytucyjną, z powodów czysto formalnych i zasadniczych -  związanych z sensem istnienia tego organu" - podkreślił. Według niego, w Radzie powinni być obecni apolityczni eksperci, a jeśli to się nie uda, powinni być w niej reprezentanci wszystkich sił politycznych.

Wiceminister Sellin powiedział w poniedziałek, że PiS poprosi o opinię w tej sprawie ekspertów-konstytucjonalistów, ponieważ nie  jest do końca pewne, czy w konstytucji chodzi o liczbę wszystkich członków KRRiT (jeśli tak, to wtedy, jego zdaniem, liczba trzech członków jest możliwa), czy tylko tych, których powołuje prezydent.

"Jeżeli prawnicy-konstytucjonaliści podzielą pogląd prof. Winczorka, i to będzie pogląd dominujący, to oczywiście oznacza, że nasza propozycja musi się zmienić i członków powinno być nie  trzech, ale pięciu" - podkreślił Sellin.

Dodał, że, w takiej sytuacji "dwóch członków powoływałby prezydent; dwóch Sejm (jak tłumaczył Sellin - ze względu na siłę polityczną mandatu społecznego), a jednego Senat.

Sellin zaznaczył, że pięć - to kolejna po trzech najmniejsza możliwa liczba członków KRRiT. Według niego, nie może być czterech członków Rady, bo wtedy w kwestiach spornych, niemożliwe stałoby się podejmowanie decyzji. "Wyszliśmy z założenia, że im mniej, tym lepiej" - mówił. "My tę ustawę robimy dlatego, że nie chcemy zmieniać konstytucji, bo nie ma na to politycznego przyzwolenia ani czasu" - dodał.

Wiceminister wyjaśnił, że w trakcie tworzenia projektu ustawy były prowadzone konsultacje z prawnikami, a jeśli chodzi o problem związany z liczbą członków KRRiT - było to "przeoczenie".

W piątek w Sejmie PiS przedstawił projekt nowelizacji trzech obowiązujących ustaw: o radiofonii i telewizji, prawie telekomunikacyjnym oraz prawie pocztowym. Jedną z zakładanych tam zmian jest zmniejszenie liczby członków Krajowej Rady Radiofonii i  Telewizji - z 9 do 3.

ks, pap