Meller za normalizacją stosunków z Rosją

Meller za normalizacją stosunków z Rosją

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polska chce normalnych stosunków z Rosją, zamierza być aktywnym członkiem UE, wspierać przemiany demokratyczne na Ukrainie i zacieśniać strategiczne partnerstwo z USA - zapowiedział minister spraw zagranicznych Stefan Meller.
W środę w Sejmie szef MSZ wygłosił doroczne expose na temat zadań polskiej polityki zagranicznej w 2006 roku.

Jego wystąpieniu przysłuchiwał się prezydent Lech Kaczyński oraz  ambasadorzy akredytowani w Polsce.

Mówiąc o stosunkach z Rosją, Meller podkreślił, że Polsce zależy, by relacje te były normalne, partnerskie, czerpiące ze  sprawdzonych dotychczasowych doświadczeń, sfer współpracy, zwłaszcza gospodarczej.

"Pragnę w tym miejscu, także jako były ambasador Polski w Rosji, odwzajemnić niedawne ciepłe słowa pana prezydenta Władimira Putina i zgodzić się, że Polskę oraz Rosję łączy niemały potencjał bliskości etnicznej, historycznej i kulturalnej" - powiedział.

Według ministra, w interesie Polski jest, by "na wschód od jej granic kształtowało się nowoczesne państwo rosyjskie, nie  szukające inspiracji w dziedzictwie imperialnym, lecz budujące swoją nową tożsamość państwa demokratycznego, wiarygodnego i  kooperatywnego, a zwłaszcza dobrego sąsiada". Posłowie zareagowali na te słowa brawami.

"Uważamy, iż w naszych stosunkach z Rosją nie istnieją żadne obiektywne uwarunkowania i przesłanki, które przeszkadzałyby w  dobrosąsiedzkiej współpracy, opartej na racjonalnie formułowanych interesach państwowych" - podkreślił. "Będziemy twórczo i  konsekwentnie zmierzać do osiągnięcia i utrwalenia tego stanu rzeczy w stosunkach z Rosją" - zapowiedział szef MSZ.

Najwięcej czasu minister poświęcił Unii Europejskiej, która - jak mówił - powinna być "obszarem zdrowej konkurencji. "Głównym wkładem Polski w taką Unię może i powinna być nasza aktywność, inicjatywa, umiejętność konstruowania kompromisu oraz zawierania sojuszy" - powiedział Meller. Potwierdzeniem tego jest m.in. sukces delegacji polskiej podczas unijnego szczytu w grudniu 2005 r., na którym zawarto kompromis w sprawie budżetu UE na lata 2007- 2013 - ocenił.

"Pokazaliśmy wyraźnie, że proces decyzyjny w Unii musi uwzględniać nasze: +nic o nas, bez nas+. Nie chodzi tu bynajmniej o myślenie w kategoriach zwycięzców i przegranych - nic z tego. Chodzi o istotny udział we wspólnym sukcesie wszystkich państw członkowskich Unii" - podkreślił Meller. Przestrzegł jednocześnie przed kształtowaniem się w UE niebezpiecznych dla interesów Polski egoizmów narodowych, szczególnie ze strony wielkich potęg.

Zdaniem Mellera, istotnym sprawdzianem zarówno woli politycznej krajów UE, jak i potencjału współdziałania będzie kształtowanie wspólnej polityki zagranicznej. Według szefa MSZ, perspektywicznym kierunkiem rozwoju unijnej polityki zagranicznej jest kierunek wschodnioeuropejski.

"Czas już dojrzał, aby decyzje i działania Unii były oparte na  solidnych fundamentach pogłębionej wiedzy o Rosji, Ukrainie i  innych państwach Europy Wschodniej" - zaznaczył szef MSZ. Jak dodał, Polska jest gotowa nie tylko dzielić się tą wiedzą, ale też aktywnie uczestniczyć w wypracowywaniu stosownych decyzji.

Szef MSZ zapowiedział, że Polska będzie podejmować działania na  rzecz wypracowania "całościowej strategii" bezpieczeństwa energetycznego, najlepiej w ramach całego systemu zachodniego.

Meller oświadczył też, że Polska niezmiennie opowiada się za  rozszerzeniem UE. Podkreślił, że granice Unii powinny przesunąć się dalej na wschód i południowy-wschód, obejmując także Ukrainę. "Dołożymy starań, by w podejściu (UE) do państw aspirujących nie  ulegać zmęczeniu rozszerzaniem" - zaznaczył szef polskiej dyplomacji. "Będziemy działać tak, by krystalizujący się wschodni wymiar polityki sąsiedztwa Unii Europejskiej zbliżał państwa nim objęte do Unii" - dodał.

Meller wspomniał o Ukrainie już w pierwszej części swego wystąpienia. W jego ocenie, najnowsze stosunki polsko-ukraińskie pokazują "nasze miejsce w Europie i świecie (...) naszą odmienioną, prawdziwie europejską, spolegliwą tożsamość".

W dalszej części expose minister zapowiedział kontynuowanie wsparcia dla demokratycznych przemian na Ukrainie. "Cieszy nas, że  Ukraina nowych, prozachodnich elit, twardo broniących ukraińskiej racji stanu oraz krystalizującego się społeczeństwa obywatelskiego staje się widocznym aktorem polityki europejskiej" - powiedział Meller.

"Liczymy, że kraj ten sprosta kolejnej wielkiej próbie demokracji, jaką będą zbliżające się wybory parlamentarne. My zaś będziemy dokładać starań, by partnerstwo strategiczne między naszymi krajami napełniać nową treścią sprzyjającą dziełu przemian na Ukrainie" - podkreślił. Dodał, że dotyczy to współpracy w  dziedzinie polityczno-wojskowej oraz energetycznej.

Relacje z drugim wschodnim sąsiadem Polski - Białorusią - zdaniem Mellera - będą zależeć od sytuacji wewnętrznej w tym kraju i tego, na ile tamtejszy reżim "o wyraźnie niedemokratycznym obliczu nadal podważać będzie prawa człowieka i obywatela".

Zdaniem Mellera, probierzem sytuacji na Białorusi będą najbliższe wybory prezydenckie w tym kraju. "Chcemy, by zwyciężyło w nich to, co na Białorusi jest obywatelskie i demokratyczne. Obawiamy się jednak, że wyborom tym przyświecać będzie znana maksyma Stalina, że nieważne kto głosuje, ważne kto głosy liczy" - powiedział szef MSZ. Taki przebieg wydarzeń utrudni "powrót do pełnowartościowych stosunków między Polską i Białorusią".

W partnerstwie Polski ze Stanami Zjednoczonymi ważnym elementem są - jak ocenił - kontakty na wysokim szczeblu, m.in. niedawna wizyta prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Waszyngtonie, wizyty członków rządu oraz kolejna runda polsko-amerykańskiego dialogu strategicznego. "Wszystkie te spotkania potwierdziły, że z  amerykańskimi partnerami rozmawiamy i współdziałamy, jak na  sojuszników i przyjaciół przystało" - ocenił szef MSZ.

Poinformował, że trwają rozmowy w sprawie ewentualnego udziału Polski w amerykańskim systemie obrony przeciwrakietowej, tzw. tarczy antyrakietowej.

Według szefa MSZ, obok "wspaniale" układającej się współpracy politycznej i wojskowej, Polska chce zintensyfikować współpracę gospodarczą z USA. Meller wymienił pozyskiwanie amerykańskich inwestycji i wysokich technologii. Zdaniem szefa MSZ, szczególnie ważna jest też współpraca obu państw w sprawach energetycznych. Minister zapowiedział także starania o zniesienie amerykańskich wiz dla polskich obywateli.

Szef MSZ mówił też o dobrych stosunkach z Francją i Niemcami. Jak zaznaczył, z Niemiec płyną do Polski życzliwe sygnały, a Francja nadal wywołuje u Polaków odruch sympatii. Jesteśmy też otwarci na  współpracę ze wszystkimi zachodnimi państwami, w tym z Wielką Brytanią, Hiszpanią i Włochami. Zdaniem Mellera, współpraca w  ramach Grupy Wyszehradzkiej nadal może stanowić dobrą platformę działania na forum UE.

Meller zapowiedział, że Polska nadal będzie uczestniczyć w  pracach nad reformą Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Mówiąc o sprawach Polonii oświadczył, że Polska będzie też konsekwentnie wspierać polskie mniejszości zagranicą oraz  stanowczo bronić ich praw "wszędzie tam, gdzie wskutek niedemokratycznych praktyk, tak jak np. na Białorusi, są one naruszane". Jak poinformował Meller, MSZ myśli o wypracowaniu "nowych metod jednoczenia naszych rodaków za granicą".

W swym wystąpieniu Meller poruszył sprawę finansowania polskiej służby zagranicznej, apelując do posłów o unikanie przesadnych oszczędności w wydatkach na ten cel.

"Stan obiektów dyplomatycznych za granicą rażąco odbiega od  elementarnych standardów, nie mówiąc już o funkcji reprezentacyjnej. Realne uposażenia pracowników dyplomatycznych są znacznie niższe, niż zarobki dyplomatów nowych krajów członkowskich UE. Nie ukrywam że rodzi to napięcia oraz  demobilizuje" - powiedział Meller. "Apeluję z tej trybuny, by ten stan rzeczy zmienić" - dodał.

Szef MSZ zapowiedział także opracowanie kompleksowej strategii promocji Polski na lata 2007-2013 i reformę systemu promocji kraju. Minister zaznaczył jednak, że tam, gdzie spotykać się będzie ze złą wolą i dezinformacją w opisie bolesnych dziejów Polski, "nie zabraknie mu stanowczości w obronie dobrego imienia kraju".

Na koniec Meller zapewnił: "Polska dyplomacja jest gotowa zakasać rękawy". Od tego, jak sprostamy nowym, nierzadko trudnym i groźnym wyzwaniom współczesności "zależy i nasze bezpieczeństwo, i nasz awans cywilizacyjny oraz nasza pozycja w Europie i świecie" -  zaznaczył.

ks, pap