Przegląd prasy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czy szef "Wiadomości" straci pracę, co robili "borowcy" w siedzibie Agencji Nieruchomości Rolnych, jaki problem ma Lech Kaczyński, co łączy hrabiego, Lecha Wałęsę i 75 kg heroiny - o tym piszą dzisiejsze gazety.
Komisja Etyki TVP i Rada Etyki Mediów skrytykowały niewyemitowany materiał Mikołaja Kunicy, w którym minister Wojciech Jasiński był pytany o chodzenie "na piwko i koleżanki" z Jarosławem Kaczyńskim - donosi "Rzeczpospolita" w tekście "Czy Kozak polegnie". W materiale z 15 lutego Jasiński opowiadał o długiej i bliskiej znajomości z Kaczyńskim jeszcze z czasów studenckich. Pytany, czy chodzili na koleżanki, Jasiński mówi: - To akurat z Jarosławem Kaczyńskim nie. Wydawca "Wiadomości" nie chciał puścić na antenę tej wypowiedzi. Kunicę poparł szef programu Robert Kozak, który tłumaczył, że nie były to pytania, których nie można zadać politykowi. Dyrektor TVP 1 Maciej Grzywaczewski ostatecznie zdecydował jednak, że materiał nie zostanie wyemitowany. Kunica dostał już od prezesa TVP Jana Dworaka upomnienie. Według informacji dziennika w poniedziałek Kozak, który był krytykowany także za zgodę na emisję materiału o marszałku Marku Jurku (Jurek był pokazany, jak beszta Kunicę), może zostać zwolniony.

Rosyjska Główna Prokuratura Wojskowa, która wcześniej umorzyła śledztwo w sprawie zbrodni katyńskiej, teraz, po długim milczeniu i zasłaniając się formalistycznie traktowanymi przepisami prawnymi, odmówiła uznania pomordowanych przez NKWD polskich oficerów za "ofiary represji politycznej" - pisze "Rzeczpospolita" w artykule "Na Wschód przez Brukselę". Przypadek? Samodzielna inicjatywa Prokuratury Wojskowej? - Nic podobnego. To dalszy ciąg tej samej strategicznej gry, którą od lat wobec Polski prowadzi Rosja. W rzeczywistości chodzi nie o Katyń, ale o kształt relacji między Moskwą a Warszawą - uważa publicysta dziennika.

Wczoraj po południu do Agencji Nieruchomości Rolnych w Warszawie zjechali borowcy i starannie przeszukali pomieszczenia Agencji. Jak dowiedziała się "Gazeta Wyborcza", zrobiono to, gdyż dziś Agencję odwiedzi premier i to on na specjalnie zwołanej przez biuro prasowe rządu konferencji poinformuje o zakończeniu działania ANR. Oznaczać to będzie zmianę nazwy, prawdopodobnie redukcję pracowników oraz zmiany w zarządzaniu ziemiami po byłych pegeerach. Zlikwidowanie Agencji PiS obiecywał w kampanii wyborczej w ramach realizacji programu tak zwanego taniego państwa. Właśnie likwidacja ANR oraz połączenie dwóch pozostałych Agencji Rolnych (Agencji Rynku Rolnego z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa) było jednym z głównych zadań rządu w ramach taniego państwa - czytamy w artykule "Dziś rząd ogłosi, że likwiduje Agencję Nieruchomości Rolnych".

Pierwsze sześć-siedem sekund ma decydujący wpływ na ocenę człowieka, którego widzimy po raz pierwszy. Prezydent Lech Kaczyński musi nad tymi pierwszymi sekundami popracować - pisze "Superexpress" w tekście "Ręczny problem prezydenta". Nie da się ukryć, że ostatnie trzy wizyty prezydenta - choć udane pod względem merytorycznym - zaczynały się od gaf. Najpierw, w lutym, z wyciągniętą dłonią na reakcję naszej głowy państwa musiał poczekać George Bush. Kiedy prezydent Kaczyński gościł w Paryżu wyraźnie zagapił się, kiedy witał go Jacques Chirac. W ostatnią środę w próżni zawisła dłoń kanclerz Angeli Merkel. - Shake hand (wymieńmy uścisk dłoni) - musiała szepnąć pani kanclerz naszemu prezydentowi, który wyraźnie myślami był gdzie indziej. - Język ciała prezydenta pokazuje, że paraliżuje go strach i przepełnia skrajna nieufność - ocenia Piotr Tymochowicz, zajmujący się kreowaniem wizerunku.

Były dyplomata, hrabia Piotr Andrzej D., aresztowany pod zarzutem przemytu około 75 kg heroiny, był dobrym znajomym wielu polityków - ujawnia "Życie Warszawy" w artykule "Dyplomatyczne związki z heroiną". Na początku lat 90. poznał Lecha Wałęsę i szefa jego kancelarii ministra Mieczysława Wachowskiego. Podczas pomarańczowej rewolucji Piotr Andrzej D. towarzyszył Lechowi Wałęsie podczas jego wizyty na Ukrainie. Hrabia D. chętnie pokazywał się też w otoczeniu innych polityków - uczestniczył w oficjalnych spotkaniach z Włodzimierzem Cimoszewiczem i Stanisławem Cioskiem. 60-letni były dyplomata został zatrzymany w miniony wtorek przez policjantów z Centralnego Biura Śledczego. W samochodzie podejrzanego, w specjalnie skonstruowanym schowku, znajdowała się heroina zapakowana w 140 półkilogramowych paczek. Sąd aresztował arystokratę na trzy miesiące. Grozi mu kara do 12 lat więzienia.

Nowa umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania najwcześniej może zacząć obowiązywać od 2008 roku - uważa "Gazeta Prawna". Jest to zła wiadomość dla nawet 300 tysięcy Polaków pracujących legalnie w Wielkiej Brytanii. Po przeliczeniu zarobionych tam pieniędzy na złotówki muszą polskiemu fiskusowi zapłacić 20-30 proc. podatku. Dlatego domagają się zmiany umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania. Według dziennika w celu renegocjacji niekorzystnej dla Polaków umowy w naszym resorcie finansów w grudniu 2005 roku byli przedstawiciele Wielkiej Brytanii, ale wyjechali z kwitkiem. Ministerstwo zaprzecza i mówi, że renegocjacje umowy trwają i powinny zakończyć się w tym roku - czytamy w tekście "Podwójne opodatkowanie do 2008 r.".

Przegląd prasy przygotował
Sergiusz Sachno

Przegląd prasy

Od poniedziałku, 13 lutego 2006, publikujemy codzienny przegląd prasy. Możesz go zamówić w formie newslettera, odwiedzając stronę: http://www.wprost.pl/newsletter/