Jest dobrze, będzie jeszcze gorzej

Jest dobrze, będzie jeszcze gorzej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kandydat na prezesa jest jeden, pęknięć nie widać, rząd działa dobrze, choć może trochę zbyt wolno przedstawia nowe ustawy, Platforma jest zła. Takie główne hasła przyświecały pierwszemu dniu II zjazdu PiS.
W sumie trudno się było czegokolwiek innego spodziewać. Partia rządząca, która mimo dość powszechnej krytyki w mediach nie traci popularności i pewnie ponownie by wygrała wybory, która ma premiera cieszącego ogromnym poparciem w społeczeństwie, nie może nie być zadowolona z dotychczasowych osiągnięć.

Ale dla PiS nadchodzą trudne czasy. Andrzej Lepper coraz wyraźniej domaga się przywilejów, nawołuje do szybszych zmian (czytaj szybszego obsadzania stanowisk naszymi ludźmi - naszymi, czyli Andrzeja Leppera), wspiera domagających się podwyżek lekarzy i górników, używa mało parlamentarnego języka w dyskusji z UE, Rosją i Ukrainą. To, że dla PiS Samoobrona będzie prędzej czy później obciążeniem analitycy mówili od początku. Ale jak dotąd Lepper powstrzymywał swoje zapędy. Niestety obawiam się, ze z czasem powściągliwość najsłynniejszego polskiego Mulata minie.

Gdyby kongres odbywał się w pod koniec czerwca pewnie działacze PiS nie byliby tacy zadowoleni z siebie. Czeka nas bowiem gorący czerwiec: trwające strajki lekarzy, najazd górników na Warszawę i protesty służb mundurowych. Skończą się jedynie demonstracje młodzieży przeciwko Romanowi Giertychowi. Ale tylko z jednego powodu - zaczną się wakacje.

Andrzej Szozda