Wierzejski nie straci immunitetu

Wierzejski nie straci immunitetu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sejm nie wyraził zgody na uchylenie immunitetu Wojciechowi Wierzejskiemu (LPR). O pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej wnioskowała Agora, za to, że wezwał działaczy LPR do nie kupowania "Gazety Wyborczej".
Sejm wyraża zgodę na pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej bezwzględną większością głosów. Za uchyleniem immunitetu opowiedziało się 133 posłów, 235 było przeciw, 19 wstrzymało się od głosu. Większość bezwzględna wynosiła 231 głosów.

Przeciwko odebraniu Wierzejskiemu immunitetu opowiedziała się Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich.

Agora skarży posła LPR z oskarżenia prywatnego, powołując się na artykuł 255 Kodeksu Karnego: "Kto publicznie nawołuje do popełnienia występku lub przestępstwa skarbowego podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".

Na ubiegłorocznym kongresie LPR Wierzejski apelował do działaczy: "Nie kupujcie jej (Gazet Wyborczej - PAP), nie czytajcie, nie rozmawiajcie z jej dziennikarzami, nie dawajcie ogłoszeń. Niech kioskarze jej nie sprzedają, a jeśli tego nie mogą zrobić, niech przynajmniej jej nie eksponują. W tych samorządach, gdzie rządzimy, trzeba wycofać urzędową prenumeratę, zaprzestać dawania ogłoszeń o przetargach".

Wierzejski w środowym wystąpieniu w Sejmie nazwał "Gazetę Wyborczą" "trybuną dla ciotek rewolucji". "Polska jest krajem wolnym. Poseł ma prawo powiedzieć o swoim przeciwniku politycznym (...), że się z nim nie zgadza, nie chce nawet podjąć z nim debaty (...), ma prawo go unikać" - podkreślił.

Wierzejski ocenił, że zarzuty stawiane mu przez Agorę są bezprawne. "Mogę traktować swoją osobę jako nękaną prawnie, politycznie, przez Agorę SA" - powiedział poseł. Przypomniał, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie czterokrotnie odmawiała wszczęcia postępowania wobec niego z oskarżenia publicznego, nie widząc do tego podstaw.

pap, ss