CBA czeka na podpis prezydenta

CBA czeka na podpis prezydenta

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sejm rozpatrzył w nocy z czwartku na piątek senackie poprawki do ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. Ustawa trafi teraz do podpisu prezydenta.
Posłowie przyjęli senacką poprawkę, doprecyzowującą, że CBA może zbierać wszystkie dane osobowe, w tym tzw. dane wrażliwe, o ile są one niezbędne.

Przyjęto również poprawkę, która zobowiązują szefa CBA do corocznego przestawiania informacji o wynikach działalności Biura, nie tylko Sejmowi ale i Senatowi. Akceptację uzyskała również poprawka, obligująca CBA do przedstawiania informacji o prowadzonej działalności analitycznej nie tylko premierowi, prezydentowi i Sejmowi, ale także Senatowi.

Posłowie poparli ponadto propozycję, by z przeprowadzanych kontroli operacyjnych sporządzany był protokół obejmujący okoliczności związane ze sprawą. Zaaprobowano także kilka poprawek redakcyjnych.

CBA będzie nową służbą specjalną państwa. Ma kontrolować przestrzeganie przepisów antykorupcyjnych - sprawdzać oświadczenia majątkowe i przestrzeganie zakazu łączenia funkcji publicznych z działalnością gospodarczą. Ma też sprawdzać m.in. procedury prywatyzacyjne i komercjalizacyjne, a także związane ze wspieraniem finansowym przedsiębiorstw, udzielaniem zamówień publicznych, przydzielaniem koncesji, zezwoleń i zwolnień podatkowych.

Budżet CBA na 2006 rok ma wynieść 70 mln zł. Biuro ma zatrudniać około 500 osób.

Szefa CBA będzie powoływać i odwoływać premier, po zasięgnięciu opinii prezydenta, kolegium ds służb specjalnych i sejmowej komisji właściwej ds. służb specjalnych. Kandydatem na pierwszego szefa CBA jest pełniący obecnie funkcję pełnomocnika ds. powołania Biura w Kancelarii Premiera, poseł PiS Mariusz Kamiński.

Zgodnie z jego zapowiedziami CBA zacznie działać jesienią tego roku.

pap, ss