"W Sejmie działa druga grupa trzymająca władzę"

"W Sejmie działa druga grupa trzymająca władzę"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Platforma Obywatelska zarzuca posłom Prawa i Sprawiedliwości lobbowanie w Sejmie na rzecz Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych, tzw. SKOK-ów.
Platforma chce, aby sprawę zbadały prokuratura i Centralne Biuro Antykorupcyjne. Działalności SKOK-ów powinna się też przyjrzeć sejmowa komisja śledcza ds. banków i nadzoru bankowego - powiedział na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie poseł PO Sławomir Nitras.

Według niego, "w parlamencie działa druga grupa trzymająca władzę". "Ta grupa proponuje zrobić państwu polskiemu ogromną krzywdę" - mówił Nitras. Na czele tej grupy, zdaniem Platformy, stoi poseł PiS Jędrzej Jędrych - urlopowany pracownik kas.

Nitras twierdzi, że Jędrych mógł naruszyć paragraf 1 art. 228. kodeksu karnego, który mówi, że "kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę lub takiej korzyści żąda, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8".

Poseł PO złożył do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Jędrycha. O sprawie poinformował też Centralne Biuro Antykorupcyjne.

Posłowie Platformy zwrócili uwagę, że mimo iż SKOK-i są częścią sektora bankowego, to wyłączone są spod nadzoru bankowego, posiadają również przywileje, m.in. podatkowe niedostępne dla innych podmiotów w tym sektorze.

Jak twierdzi Platforma, taka uprzywilejowana pozycja jest zasługą właśnie posłów PiS, którzy w Sejmie lobbują na rzecz SKOK-ów. Oprócz Jędrycha PO wymienia w tym kontekście posła Artura Zawiszę.

Sprawa Jędrycha, relacjonował Nitras, wyglądała tak: 8 czerwca tego roku Jędrych pojawił się na połączonym posiedzeniu sejmowych komisji infrastruktury oraz rodziny i praw kobiet, na którym rozpatrywany był rządowy projekt ustawy o finansowym wsparciu rodzin w nabywaniu własnego mieszkania.

Jędrych nie jest członkiem żadnej z tych komisji, mimo to na posiedzeniu zaproponował poprawkę do ustawy o SKOK-ach, skreślającą z niej artykuł 21. Artykuł ten ogranicza możliwości kredytodawcze poprzez określenie maksymalnego okresu, na jaki spółdzielnie mogą udzielić kredytu.

Usunięcie tego artykułu, twierdzi Platforma, zrównuje SKOK-i z bankami jeżeli chodzi o udzielanie kredytów. Ponieważ Jędrych nie zasiada w żadnej z tych komisji poprawki formalnie zgłosić nie mógł, wyręczyli go w tym jego koledzy z klubu.

"Poseł Jędrych jest bezpośrednio zainteresowany lobbowaniem na rzecz SKOK-ów, gdyż przez kilka ostatnich lat był ich wysoko postawionym pracownikiem" - czytamy w zawiadomieniu do prokuratury na Jędrycha. Jak wynika z zawiadomienia, Jędrych należał do pionierów SKOK-ów w Polsce, organizował kasy w ponad 80 zakładach pracy. Był w zarządzie kas we Wrocławiu, Sopocie, Mysłowicach i Katowicach.

Według Platformy, z oświadczeń majątkowych Jędrycha wynika, że w latach 2003-2005 zarobił na SKOK-ach ponad pół miliona złotych.

W zawiadomieniu Nitras cytuje też "Życie Warszawy", które podało, że Jędrych jest nadal pracownikiem - dyrektorem regionalnym TUW SKOK, obecnie na urlopie bezpłatnym.

Poseł PO Tomasz Szczypiński zarzucił z kolei Zawiszy, że w czasie sejmowych prac nad ustawą o zamówieniach publicznych Zawisza przeforsował poprawkę, która umożliwiła SKOK-om udzielanie gwarancji w procesach zamówień publicznych, mimo że nie zakładał tego pierwotny projekt rządowy.

Szczypiński wezwał wszystkich posłów do ujawnienia związków swoich i swoich rodzin ze SKOK-ami.

Prezes Krajowej Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej Grzegorz Bierecki zapewnił w czwartek dziennikarzy w Sejmie, że nie współpracował z Jędrychem. "Przedstawiamy różnym posłom poprawki i propozycje zmian" - dodał Bierecki.

Zaznaczył, że Jędrych "wykonuje mandat poselski, a wcześniej był pracownikiem naszego towarzystwa ubezpieczeń". Pytany o pół miliona złotych jakie na SKOK-ach miał zarobić Jędrych odparł: "Być może w okresie kilkuletnim. Takich pieniędzy nie płacimy miesięcznie ani rocznie naszym pracownikom".

pap, ss, ab