PiS i LPR jednak osobno

PiS i LPR jednak osobno

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Przemysław Gosiewski oświadczył, że "nie ma żadnego planu łączenia środowisk politycznych PiS i Ligi Polskich Rodzin". Utworzenie jednej partii wykluczył także lider Ligi Roman Giertych.
Poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza" napisała, że, zgodnie z "niemal oficjalnym" projektem Jarosława Kaczyńskiego, obecny szef LPR Roman Giertych miałby być - w wyniku fuzji obu partii - wiceszefem PiS i liderem jego endeckiego skrzydła.

Prasowe spekulacje Gosiewski nazwał "czystą wirtuologią". "Jesteśmy zainteresowani, żeby chrześcijańsko-ludowo-narodowa koalicja PiS-Samoobrona-LPR przetrwała dłużej niż jedną kadencję. Ta koalicja sprawdziła się, chcemy więc, żeby funkcjonowała także w przyszłości" - powiedział polityk PiS dziennikarzom.

Dodał, że w jego partii nie przewiduje się także - wbrew sugestiom niektórych gazet - "większych zmian" w ordynacji wyborczej do parlamentu.

Gosiewski przyznał, że PiS jest zainteresowane zmianą samorządowej ordynacji wyborczej, by - jak tłumaczył - w przedstawicielskich organach władzy terytorialnej powstały "trwałe większości".

"Mamy dziś sytuację poważnego rozdrobnienia i możliwość blokowania decyzji przez różne komitety lokalne. Blokowanie list (wyborczych partii - PAP) umożliwiłoby powstawanie stabilnych większości, bo ktoś musi być odpowiedzialny za zmiany w samorządach w ciągu czterech lat" - argumentował minister.

W rozmowie z PAP lider LPR Roman Giertych wykluczył stworzenie jednej partii z PiS. "Są poważne różnice polityczne i programowe, których nie da się zrealizować w ramach jednej partii. Współpraca i koalicja tak, jedna partia nie" - oświadczył Giertych.

Podkreślił, że na jesieni Liga planuje podjęcie tematów, na które - jak dodał - nie wie jak zareaguje PiS. Mają to być m.in.: kara śmierci, sprawy związane z reformą majątku narodowego, podatki prorodzinne. "To są rzeczy, które PiS poprze, albo nie poprze" - ocenił Giertych.

Według "GW", forsowana przez PiS zmiana ordynacji wyborczej do samorządu może być pierwszym krokiem w kierunku wchłonięcia LPR.

pap, ab