Nowy Ruch w Sejmie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Były poseł Samoobrony Jan Bestry poinformował, że utworzony został nowy klub parlamentarny Ruch Ludowo-Narodowy złożony z 15 posłów.
Klub utworzyli b. posłowie Samoobrony - oprócz Bestrego, Halina Molka, Józef Ruciński, Józef Cepil, Józef Pilarz, Tadeusz Dębicki, Bernard Ptak i Piotr Misztal, ponadto 5 posłów z Narodowego Koła Parlamentarnego (m.in. Zygmunt Wrzodak i Bogusław Kowalski) oraz dwóch posłów niezależnych - Ryszard Kaczyński i Krzysztof Szyga.

Bestry zapowiedział, że zgodnie z wcześniejszymi uzgodnieniami to on zostanie przewodniczącym nowo powstałego klubu parlamentarnego. Dodał również, że wiceprzewodniczącymi klubu zostaną Zygmunt Wrzodak oraz Krzysztof Szyga. Zaznaczył również, że oficjalne wybory, które mają potwierdzić w.w. ustalenia klub przeprowadzi w środę.

Poseł poinformował, że jeszcze w piątek nowy klub, utworzony z "rozłamowców" z Samoobrony oraz posłów Narodowego Koła Parlamentarnego, zostanie zarejestrowany u marszałka Sejmu. Aby utworzyć nowy klub, potrzeba co najmniej 15 posłów.

Czworo posłów Samoobrony opuściło klub w czwartek, jeszcze przed wieczornym wystąpieniem premiera Jarosława Kaczyńskiego, który zapowiedział usunięcie z rządu wicepremiera, ministra rolnictwa Andrzeja Leppera. Byli to Bestry, Molka, Cepil i Ruciński. Otwarcie zapowiedzieli, że "będą wyciągali rękę do PiS".

Bestry zapowiedział, że klub od przyszłego tygodnia rozpocznie rozmowy z PiS o koalicji. "Nie zgadzamy się na to, aby to Andrzej Lepper wraz z liberałami zawiązywał koalicję, ten klub jest tego znakiem" - powiedział.

Zygmunt Wrzodak zadeklarował, że nowy klub będzie dążyć do podpisania z PiS porozumienia programowego. "Chcemy być partnerem dla PiS. Zdajemy sobie sprawę z tego, że jest układ, który przez 17 lat niszczy Polskę, ten układ teraz jest bardzo mocny i chce wyeliminować PiS z władzy" - powiedział Wrzodak.

"Uważamy, że następne rozdanie to układ PO z SLD i Partią Demokratyczną, czyli (...) rozkładanie Polski. My chcemy bronić interesów narodowych, aby Polacy byli podmiotem we własnej ojczyźnie. Nie dopuścimy do tego, aby ci, którzy teraz zacierają ręce, krzyczeli, że za 45 dni będą współrządzić krajem" - dodał.

Wrzodak pytany o to, jak wyobraża sobie ewentualną współpracę koalicyjną z klubem, z którego w ubiegłym roku został usunięty (za wypowiedzi "szkalujące" Ligę) powiedział, że "pan poseł Giertych powinien być szczęśliwy, że może będzie mógł być nadal wicepremierem".

"Te wszystkie waśnie, które były między nami, powinny być na razie zasuszone, a te sprawy, które są dość niejasne, powinny być wyjaśnione. Dla dobra Polski i wdrażania programu narodowego trzeba pogodzić się na ten czas, zawiesić broń" - powiedział Wrzodak dziennikarzom.

Poseł dodał, że poza Giertychem ma w LPR "dobre notowania", a posłowie tego klubu go "szanują". "Nie ma żadnych zadrażnień. Zadrażnienia są oczywiście z panem posłem Giertychem, ale to na razie zostawiam na boku" - zaznaczył Wrzodak.

pap, em, ab