PO: gdzie jest premier?

PO: gdzie jest premier?

Dodano:   /  Zmieniono: 
PO stawia pytanie, dlaczego premier Jarosław Kaczyński nie zabiera głosu w obecnym kryzysie politycznym. PO zaapelowała też do szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusza Kamińskiego o zajęcie się sprawą "korupcji politycznej".
"Gdzie jest premier Jarosław Kaczyński, dlaczego nie ma odwagi stanąć przed opinią publiczną i wyjaśnić swój udział w aferze korupcyjnej" - pytał na środowej konferencji prasowej wicemarszałek Sejmu Bronisław Komorowski (PO).

Platforma apeluje do premiera o wyjaśnienia po ujawnieniu we wtorek w telewizji TVN nagrań tajnych rozmów ministra w Kancelarii Premiera Adama Lipińskiego z posłanką Samoobrony Renatą Beger.

Rozmowa dotyczyła m.in. stanowiska dla niej w Ministerstwie Rolnictwa w zamian za przejście do PiS oraz możliwości rozwiązania kwestii weksli posłów Samoobrony. PO nazywa "korupcją polityczną" działania PiS wobec posłów innych klubów zmierzające do poparcia przez nich rządu.

Komorowski zaapelował do szefa CBA o zajęcie się tą sprawą.

Wicemarszałek Sejmu przytoczył kilka wypowiedzi Mariusza Kamińskiego m.in. taką: "Badanie spraw przeszłości - też, ale przede wszystkim dbanie o czystość we własnych szeregach. Korupcja jest tym bardziej niebezpieczna, jeśli dotyczy własnych szeregów, trzeba ją zwalczać z największym zaangażowaniem".

"Apelujemy do szefa CBA, do Mariusza Kamińskiego, człowieka podziemia i +Solidarności+, aby w imię zarówno własnych deklaracji, jak i własnego życiorysu potwierdził te słowa czynem i podjął działania zmierzające do wyjaśnienia korupcji w jego własnych szeregach partyjnych - wielkiej korupcji politycznej" - powiedział Komorowski.

Obecny na konferencji senator PO Krzysztof Piesiewicz poinformował, że senatorowie Platformy złożyli projekt uchwały, w której Senat miałby stwierdzić, że "misja parlamentu została wyczerpana".

"Wobec ujawnionych faktów korupcji politycznej związanej z próbami utworzenia większości parlamentarnej Senat RP stanowczo potępia takie działania. Senat uważa, że misja parlamentu została wyczerpana" - napisano w projekcie uchwały.

"Chcieliśmy, żeby społeczeństwo usłyszało głos Senatu" - powiedział senator. Dodał jednak, że władze Senatu zdecydowały, iż projekt uchwały nie może w szybkim trybie zostać wprowadzony pod obrady izby i zapewne będzie to możliwe dopiero za 2-3 tygodnie.

"Szkoda. Wydawało się, że byłby to pierwszy sygnał od polskich parlamentarzystów na temat stosunku do tego sposobu uprawiania polityki, który powinien być polskiemu parlamentaryzmowi obcy i który szkodzi polskiej demokracji" - powiedział Piesiewicz.

Jak mówił Komorowski, PO obawia się, że teraz będzie dochodziło do blokowania takich inicjatyw jak projekt uchwały autorstwa senatorów Platformy, a tym samym do blokowania publicznej debaty w parlamencie.

"Trudno inaczej to zinterpretować niż że układ obecnej władzy broni się, broni nagiej władzy, aby władzę sprawować. Bo już o nic więcej nie chodzi. Tu jest dramatyczna próba utrzymania wpływów przez grupę trzymającą obecnie władzę" - powiedział Komorowski.

pap, ss