SLD chce delegalizacji Młodzieży Wszechpolskiej

SLD chce delegalizacji Młodzieży Wszechpolskiej

Dodano:   /  Zmieniono: 
SLD chce delegalizacji Młodzieży Wszechpolskiej i odwołania z funkcji ministra edukacji Romana Giertycha. Sekretarz generalny Sojuszu Grzegorz Napieralski zapowiedział złożenie do sądu wniosku ws. delegalizacji MW.
Internetowy portal Dziennik.pl ujawnił we wtorek film z imprezy neofaszystów na Śląsku. W środę została ona opisana w gazetowym wydaniu "Dziennika". Młodzi ludzie bawili się na tle flag: polskiej i faszystowskiej, wznosili nazistowskie okrzyki i palili pochodnie w kształcie swastyki. Według "Dziennika", wśród neofaszystów była asystentka eurodeputowanego LPR Macieja Giertycha, działaczka Młodzieży Wszechpolskiej Leokadia Wiącek.

"To, co dzieje się na polskiej scenie politycznej, na zapleczu partii, która jest w parlamencie - Ligi Polskich Rodzin, mówię o Młodzieży Wszechpolskiej, pokazało, że mamy do czynienia z młodymi ludźmi, którzy szerzą najgorsze chyba idee - idee faszyzmu, które podczas II wojny światowej pochłonęły miliony ofiar ludzkich" - mówił Napieralski.

Jak ocenił, z idei faszyzmu robi się dziś "symbole", a także "ideę, która ma być ideą polityczną propagowaną w naszym narodzie".

Napieralski zaznaczył, że opisane w "Dzienniku" i "Fakcie" zdarzenia miały miejsce nie pierwszy raz. "Młodzież Wszechpolska była przyłapywana już wielokrotnie, od wielu miesięcy na tym że skandowała gestami hitlerowskimi, że głosiła hasła hitlerowskie, głosiła idee faszystowskie" - podkreślił polityk SLD.

"Chcemy złożyć wniosek o delegalizację Młodzieży Wszechpolskiej" - oświadczył Napieralski. Jak poinformował, Sojusz zbiera na razie w tej sprawie dowody, a wniosek będzie gotowy prawdopodobnie w poniedziałek.

Sekretarz Młodzieży Wszechpolskiej Mariusz Tomczak powiedział, że wbrew sugestiom SLD, osoby przedstawione w materiałach "Dziennika" i "Faktu", nie są i nie były członkami tego stowarzyszenia.

"Sam pomysł delegalizacji można uznać tylko za rodzaj politycznej błazenady ugrupowania, które próbuje na 'kaczce dziennikarskiej' zbić polityczny kapitał" - podkreślił Tomczak.

Wiceprezes MW Konrad Bonisławski zaznaczył natomiast, że nie widzi podstaw do delegalizacji organizacji, która istnieje od 17 lat. Przypomniał też, że również SLD próbowano delegalizować. Jego zdaniem, wniosek o odwołanie Giertycha z funkcji ministra edukacji jest "niepoważny".

SLD chciałby także, by twórca Młodzieży Wszechpolskiej, Roman Giertych przestał być ministrem edukacji. Jak mówiła na środowej konferencji prasowej wiceszefowa Sojuszu Joanna Senyszyn, Giertych jest "wychowawcą i nauczycielem" MW. "Wszechpolaków już nauczył. Teraz chce całą polską młodzież uczyć jako minister edukacji. Uważamy, że to jest niedopuszczalne. Powinien być zdymisjonowany przez premiera" - uważa Senyszyn.

"Coraz częściej słyszymy, że Polsce potrzebna jest dekomunizacja. To nieprawda - Polsce przede wszystkim jest potrzebna 'dewszechpolacyzacja' - podkreśliła wiceszefowa Sojuszu.

Napieralski wyjaśnił, że SLD nie może w tej chwili złożyć w Sejmie wniosku o odwołanie Giertycha, ponieważ taki wniosek był rozpatrywany przez Izbę w sierpniu. Jak powiedział, aby Sejm mógł zająć się kolejnym wnioskiem w tej samej sprawie, musi minąć minimum 6 miesięcy. "W tej chwili możemy tylko apelować" - zaznaczył polityk Sojuszu.

Premier Jarosław Kaczyński na środowej konferencji prasowej film ujawniony przez portal Dziennik.pl nazwał skandalem. Szef rządu zapowiedział, że będzie chciał ustalić, czy "są jakieś związki między tym wydarzeniem a ludźmi, którzy dziś pełnią władzę".

"Gesty tego typu w kraju, gdzie wymordowano sześć milionów obywateli, to jest nie tylko coś niebywale bulwersującego ze względu na charakter tego ruchu, ale ze względu na stosunek do swojego własnego narodu, własnego państwa" - powiedział J. Kaczyński.

Roman Giertych złożył w środę do prokuratora generalnego zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez uczestników opisanej w "Dzienniku" neofaszystowskiej imprezy. Skierował też do redakcji "Dziennika" pismo, aby na podstawie anonimowych informacji nie łączyć LPR z "jakimikolwiek wydarzeniami, z którymi nie ma nic wspólnego".

ab, pap