Identyfikacja ofiar z Halemby zakończona

Identyfikacja ofiar z Halemby zakończona

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prokuratura Okręgowa w Gliwicach, prowadząca śledztwo w sprawie katastrofy w kopalni "Halemba", zakończyła proces identyfikacji zabitych górników drogą badań genetycznych.
Tym samym wkrótce możliwy będzie pogrzeb ostatniej, 23. ofiary tragedii sprzed ponad dwóch tygodni.

"Otrzymaliśmy już protokoły badań genetycznych ostatniej ofiary. Nie ma już przeszkód, aby wydać zwłoki rodzinie i dokonać pochówku" - powiedział rzecznik gliwickiej prokuratury, prok. Michał Szułczyński.

Przypomniał, że identyfikacja górnika trwała tak długo w związku z koniecznością powtórzenia badań genetycznych, przeprowadzanych w specjalistycznym ośrodku w Bydgoszczy. Pozostali 22 górnicy zostali pochowani w ciągu minionych ośmiu dni.

Równolegle do procesu identyfikacji ofiar trwają przesłuchania świadków w prowadzonym śledztwie. Przesłuchano już kilkadziesiąt osób, wkrótce ich liczba przekroczy sto. Zebrany na miejscu materiał dowodowy, m.in. szczątki sprzętu i odzieży górników, poddawany jest badaniom w policyjnych laboratoriach.

Jak wykazały zlecone przez prokuraturę sekcje zwłok, przyczynami śmierci górników były: zatrucie tlenkiem węgla, gwałtowne uduszenie, obrażenia wewnętrzne i poparzenia.

Już wcześniej eksperci komisji Wyższego Urzędu Górniczego, badającej przyczyny katastrofy, sugerowali, że podstawową przyczyną śmierci górników mogło być bardzo wysokie stężenie tlenku węgla, związane z wybuchem pyłu węglowego, poprzedzonym przez wybuch lub zapalenie metanu. Człowiek umiera już przy niespełna półprocentowym stężeniu tlenku węgla.

Prokuratorzy, podobnie jak członkowie specjalnej komisji, czekają teraz na możliwość przeprowadzenia w rejonie katastrofy wizji lokalnej. Warunki panujące w wyrobisku wciąż na to nie pozwalają. Sztab doradczy kierownika akcji ratunkowej, który ocenia sytuację na dole i ma wydać opinię w sprawie terminu wizji, ponownie zbierze się w kopalni w niedzielę o 18.00.

Choć na dole nie ma już pożaru ani bezpośredniego zagrożenia wybuchem metanu czy pyłu, w czwartek sztab zdecydował o kontynuowaniu akcji ratowniczej, utrzymaniu strefy zagrożenia i posterunków obserwacyjnych oraz stałym monitorowaniu składu atmosfery. Zdecydowano też o budowie na dole zapory przeciwwybuchowej, na wypadek zagrożenia wybuchem pyłu węglowego, a także opylenie wyrobiska pyłem kamiennym, neutralizującym węglowy.

W przyszłym tygodniu prokuratorzy zamierzają spotkać się z ekspertami Kopalni Doświadczalnej "Barbara" w Mikołowie, aby poznać ich ocenę sytuacji na dole i zapoznać się ze specyfiką górniczych zagrożeń, głównie wybuchów metanu i pyłu węglowego. "Barbara" to jedyny ośrodek naukowy w Europie, gdzie m.in. przeprowadza się próbne wybuchy pyłu do celów badawczych.

Do katastrofy w "Halembie" doszło 21 listopada. 23 górników zginęło po wybuchach metanu i pyłu węglowego. 15 ofiar pracowało w prywatnej firmie Mard, 8 - w "Halembie". Działalność prywatnych firm usługowych w kopalni od minionego wtorku bada Najwyższa Izba Kontroli.

pap, ss