W środę zachodniopomorska policja zatrzymała dwóch 25-letnich mieszkańców Szczecina, podejrzewanych o napaść na Gubałówce. Obaj mężczyźni byli już notowani przez policję. W nocy ze środy na czwartek zostali przewiezieni do Zakopanego i okazani świadkom zdarzenia oraz poszkodowanym.
Zatrzymani mieli też alibi na sylwestrową noc. Według relacji świadków, jeden z mężczyzn sylwestra spędził w Międzyzdrojach, drugi w górach daleko od Zakopanego. Potwierdziły to zdjęcia z lokali, w których się bawili oraz płyta z nagraniem z kamery przemysłowej z jednego z lokali w Międzyzdrojach
Policja posiada już także zdjęcie jednego z nożowników; nie przypomina on żadnego z zatrzymanych mężczyzn.
Około godz. 2 po północy w Nowy Rok, przy górnej stacji kolejki na Polanę Szymoszkową na Gubałówce, dwóch napastników zaatakowało grupkę mężczyzn z Warszawy i Poznania. Silniejszy ze sprawców bił ofiary pięściami, a jego niższy i szczuplejszy kompan zadawał ciosy nożem.
Policja wciąż nie ustaliła, co było przyczyną ataku. Jedna z wersji mówi o tym, że poszło o dziewczynę, inna - że agresję wywołał alkohol. Zaatakowani - sześciu mężczyzn w wieku od 21 do 33 lat trafiło do zakopiańskiego szpitala z głębokimi ranami kłutymi. Mieli od 1,5 do 3,1 promila alkoholu we krwi. Jeden z nich miał uszkodzone organy wewnętrzne i musiał przejść operację.
pap, ss, em