Świadectwo niedojrzałości

Świadectwo niedojrzałości

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Polsce coraz pilniej potrzebny jest państwowy egzamin sprawdzający czy nasi politycy w ogóle powinni być dopuszczani do jakiegokolwiek rządzenia.
Oczywiście prawdą jest, że nie popełnia błędów ten, kto nic nie robi. Prawdą jest też jednak, że jeśli ktoś się na czymś nie zna, to lepiej, żeby nie próbował przy tym majstrować, bo prędzej coś zepsuje niż naprawi. Minister Giertych wielokrotnie dowiódł, że się nie zna, a jest to szczególnie przykre w przypadku prawnika, który akurat na legislacji znać się powinien. Oczywiście dymisji nie ma się co spodziewać, bo LPR nie po to kłami i pazurami wywalczył sobie pozycję w koalicji, by teraz z niej rezygnować. Trudno też się spodziewać, by odwołania ministra zażądał PiS, który również parę razy sromotnie przegrał nierówny bój z konstytucją RP.

Dla maturzystów płynie prosta nauka, żeby nie dać się nabrać na tanie gesty polityków (tanie, ponieważ wykonywane za nasze pieniądze i nam głównie utrudniające życie). Populizm, jak widać, ma krótkie nóżki i warto o tym pamiętać, idąc do urny wyborczej. Ciekawe tylko, czy do polityków LPR ta prawda kiedyś dotrze i zajmą się wreszcie poprawą poziomu edukacji w Polsce, czy nadal będą woleli syzyfowe prace, czyli ratowanie swego wizerunku publicznego. W obecnej sytuacji wygląda na to, że pierwsza opcja byłaby mniej pracochłonna.