Będzie nadzwyczajny szczyt Unii Europejskiej po telefonie Merkel do Tuska

Będzie nadzwyczajny szczyt Unii Europejskiej po telefonie Merkel do Tuska

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk (fot. European Council President/Flickr) 
Kanclerz Niemiec Angela Merkel po spotkaniu z kanclerzem Austrii Wernerem Faymannem poinformowała, że zwróciła się do przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska, by ten zwołał nadzwyczajny szczyt ws. uchodźców w przyszłym tygodniu, a nie tak jak planowano w październiku. Szczyt się odbędzie.
- Chcemy w duchu przyjaźni, ale również z zgodnie z literą prawa, rozwiązać problem, wobec czego rozmawialiśmy z Donaldem Tuskiem, przewodniczącym Rady Europejskiej i powiedzieliśmy, że ten problem może być rozwiązany tylko w wymiarze europejskim - powiedziała kanclerz Niemiec. Dodała, ze to właśnie był powód dla którego "zdecydowaliśmy, iż w przyszłym tygodniu odbędzie się nadzwyczajny szczyt UE”. Kanclerz Niemiec wyjaśniła, że celem szczytu nie będzie dyskusja nad tym jak rozdzielić imigrantów między kraje członkowskie, co robili ministrowie spraw wewnętrznych, ale wypracowanie mechanizmów wsparcia dla państw, które przyjmą największa ilość uchodźców oraz znalezienie sposoby na lepsza współpracę z Turcją w kwestii imigrantów i uchodźców.

"Wszyscy są za to odpowiedzialni"

- Nie możemy wsadzić głowy w piasek i powiedzieć, nie jesteśmy za to odpowiedzialni. Wszyscy są za to odpowiedzialni i wszyscy musimy kierować się literą prawa. Mówienie, że to nie jest nasz problem, bo w naszym regionie nie toczy się wojna i inne kraje, kraje sąsiednie powinny się wykazywać jest nie na miejscu. Tutaj chodzi o ludzkie życie i przestrzegania prawa. Prawa do przyznawania azylu - podkreślił Faymann po spotkaniu z Angelą Merkel i rozmowie telefonicznej z Donaldem Tuskiem. Wyjaśnił także, że konieczne będzie wypracowanie metod wsparcia finansowego i logistycznego dla krajów, do których trafią uchodźcy, a także w późniejszej kolejności znalezienie sposobu na uszczelnienie greckiej granicy.

Kryzys imigracyjny

W pierwszej połowie tego roku na terenie Unii Europejskiej oraz m.in. Szwajcarii i Norwegii 434 tys. osób złożyło wnioski o nadanie statusu uchodźcy. Najwięcej wniosków, bo prawie 172 tys. złożono w Niemczech, a w dalszej kolejności m.in. na Węgrzech i we Francji.

Pierwszy plan Komisji Europejskiej zakładał podział 40 tys. imigrantów przy jednoczesnym zachowaniu zasady dobrowolności i pełnej kontroli państwa przyjmującego nad tym, kto przyjeżdża. W ramach tego planu Polska zadeklarowała przyjęcie 2 tys. uchodźców - 1100 osób w ramach relokacji i 900 osób w ramach przesiedleń.

Plan Junckera

Nowy plan przewiduje przyjęcie 120 tys. osób w ramach przesiedleń. Komisja Europejska opublikowała dokument, w którym opisała rozdział uchodźców między kraje UE. Do Polski trafi w sumie 9287 osób - 1207 imigrantów i uchodźców z Włoch, 3901 z Grecji i i 4179 z Węgier. Nasz kraj ma przyjąć czwartą co do wielkości grupę imigrantów po Niemczech, Francji i Hiszpanii. Wiceszef MSW Piotr Stachańczyk podkreślił, że w sprawie nowego podziału uchodźców Polska nie złożyła jeszcze żadnego oświadczenia. - Trwa analiza dokumentów i materiałów przesłanych nam wczoraj przez Komisję Europejską. Kolejne dokumenty otrzymamy w niedzielę. Natomiast w poniedziałek odbędzie się dyskusja na posiedzeniu Rady JHA w Brukseli - powiedział minister Piotr Stachańczyk.
.
Wprost.pl, TVP Info